( )
Tak naprawdę nie chodzi tu o żadnego „klapsa” .
Chodzi o to, czy rodzice w dzisiejszym świecie mogą jeszcze skutecznie zabiegać o swój autorytet – nie dla własnej chwały, ale właśnie dla dobra dziecka. Po to, by wyrastało ono w poczuciu bezpieczeństwa. W świadomości hierarchii – i nieprzekraczalności swoich uprawnień. Jest to ważne dla ich spokoju. Ważne dla ich dorastania. Inaczej nigdy nie dorosną. Zawsze pozostaną rozkapryszonymi, nigdy nie zaspokojonymi, roszczeniowymi dużymi dziećmi. Będą nieszczęśliwe
___________________________________
( )
Władza ojca i matki nad dzieckiem jest jednym z najważniejszych elementów tej więzi. Jej stanowcze wykonywanie ma na celu prawdziwe dobro dziecka, ale także dobro wspólne całej rodziny, a wraz z nim – dobro społeczeństwa.
„Władza jest podstawą wszelkiej organizacji społecznej tak dalece, że zrzeszenie, w którym władza została bezsprzecznie uznana daje nam poczucie trwałości i bezpieczeństwa, podczas, gdy zrzeszenie z władzą chwiejną daje nam wrażenie nietrwałości i braku bezpieczeństwa”, przypomina ks. Franciszek Kieffer.
„Władza nauczycieli i rodziców winna być stanowcza, ponieważ rodzina i szkoła są zorganizowanymi zrzeszeniami, w których rodzice i nauczyciele sami przez się będą czynnikami równowagi, o ile potrafią postępować stanowczo”.
Rewolucja kradnie i zamienia słowa
Pamiętacie państwo obraz z jednego z polskich liceów sprzed lat ponad już dwudziestu? Uczniowie jednej ze starszych klas włożyli swojemu angliście kosz na śmieci na głowę i namiętnie go fotografowali. Nauczyciel nie potrafił zareagować. Robiono potem z niego ofiarę „niesprawiedliwości” uczniowskiej. Nie wspomniano jednak, że celem wybryku – być może zainscenizowanego – było symboliczne odebranie autorytetu nauczycielowi, ukazanie go jako pokonanego pajaca. Rewolucyjne namaszczenie tych, którzy mieli podlegać władzy – a nie być jej „partnerami” – jako tryumfatorów.
Żeby skompromitować tę podstawową zasadę wychowania szermuje się dziś pojęciem „wolności człowieka”. Definiuje się ją zaś na nowy sposób, nigdy w historii naszej cywilizacji – poza epizodami rewolucji – nie uznawany, jako wyzwolenie z wszelkich ograniczeń. „Niszczy to każdy autorytet”, przestrzegał przed tą groźną manipulacją abp Marcel Lefebvre. „Ograniczenia mogą być fizyczne lub moralne. (…) Autorytet jest po to, by można było dążyć do dobra i unikać zła, tzn. aby pomóc ludziom w dobrym korzystaniu z wolności”.
Cechą dziecięcej psychiki jest słabość i chwiejność. Dziecko „instynktownie szuka silnej ręki, na której mogłoby się oprzeć, szuka również woli stanowczej, nieugiętej nawet, która by je broniła od słabości i chwiejności”
( )
Skandal z klapsem – Ewa Polak-Pałkiewicz
etc etc etc
Inne tematy w dziale Społeczeństwo