vipp vipp
109
BLOG

Dom pow. 70 - komentarz

vipp vipp Technologie Obserwuj notkę 0

image

stronnik - 18 Maja, 2021 - 03:38

Najpierw komentarz do tych baraków na zdjęciu. GENERALNIE w USA i Kanadzie (Amerykę północną mam dobrze obeznaną) "domki na kołach" czy też trailers to, bardzo popularna metoda na zdobycie własnego lokum. W niektórych stanach gdy postawisz taki domek, nie płacisz podatku gruntowego czy tam od nieruchomości. Bo dom ruchomy jest. Taki wóz Drzymały. Jeśli kogoś zaskakuje widok tych domów w USA to, znaczy że dopiero teraz zaczyna widzieć Amerykę. A USA to państwo wielkich kontrastów. Zawsze takie było, ale w telewizjach pokazywano zazwyczaj tylko drpacze chmur. Biedota i nędza to tylko druga strona tego samego dolara. Chociaż znam całkiem przyjemne miejsca gdzie ludzie miszkają w takich domkach, zwłaszcza z dala od wielkich metropolii.  Niemal 300 milionów ludzi nie może mieszkać w pięknych aparatamentowcach na Manhattanie. Ktoś musi tam robić za murzyna i nie zawsze musi to być właśnie murzyn. Zaskakująco wielu murzynów ma zadziwiajaco białą skórę. To najczęściej właśnie oni zamieszkują te domy z plaskimi dachami. I tak się dziwnie sklada, że najwięcej ich jest na poludniu. Dlaczego? Pozostawiam domysłom czytelników. Wiele z nich będzie trafnych, bo przyczyny są bardzo prozaiczne.

********** (nie, to nie te gwiazdki, te są niewinne).

Budowanie domów w Polsce to droga przez mękę. Biurokracja to raz. Reszta, szkoda gadać. A potem tylko budować. Bo wybór materiałów jest. Tylko skąd wziąć ziemię pod budowę?

IDEA jest taka.

Każdy MOŻE wybudować, o ile będzie chciał i o ile będzie go na to stać. Ale państwo robi(?) dużo i jeszcze więcej abyśmy niemal wszyscy budowali. Prawo do ziemi za złotówkę byłoby niezbywalne i wyłącznie wtedy wykonywalne gdy para ma dziecko i ma warunki do zrealizownaia zamierzenia. Warunki określało by państwo, realizując swoją część zadania jakim jest rozwój Polski i dbałość o życie i dobrobyt wszystkich Polaków. Dla ludzi wykorzystamie tej możliwości to, przywilej, a nie obowiązek.

Ziemia w Polsce jest. No, każdy to może na własne oczy zobaczyć. Czy wszyscy muszą koniecznie mieszkać w mieście? A może na przedmieściach? Podobno stają sie modne.

Domy, żeby były tanie, powinno się budować szybko, czyli łatwo. A jaka w Polsce technologia pozwala na takie budowanie? Wylewanie betonowych stropów i schodów musi ustąpić czemuś innemu. Z pośrod znanych mi technologii, najlepiej dostosowaną do polskich warunków w każdym zakątku kraju, jest technologia domów kanadyjskich. To co, że z drewna? Taki szkielet domu buduje się kilka tygodni. Jeśli podpiwniczony to o 6 tygodni dlużej. Beton ma swoje wymagania. W Kanadzie te domy z zewnątrz mają najcxęściej dwa rodzaje wykonczenia. Jeden, najbardziej popularny, to siding czyli najcześciej winylowa imitacja desek ulożonych poziomo na zewnętrznych ścianach domu. Drugim, najczęściej stosowanym w dużych miastach, to zwykła cegła dziurawka. Obmurowany cegłą, wygląda bardzo solidnie. I taki jest w rzeczywistości. Przy czym wnętrze bardzo łatwo przebudować dostosowując do zmieniających się potrzeb. Wszelkie naprawy i modyfikacje to sama przyjemność. Dom jest ciepły, wyciszony i ma same zalety w porównaniu do naszych betonòw.

No, ale to wymaga drewna! A czy Polska drewnem stoi? Lasów mamy ogromne ilości. Co szkodzi zastosować mądrą politykę i wykorzystywać to dobro, które przecież po coś sadzimy i pielęgnujemy. Zbudowanie tartaków i suszarni drewna budowlanego to chyba już jesteśmy w stanie sami zrobić?

Ziemia. Z tym może być klopot. O ile państwo, czyli rząd i partia nie zechcą procesu przekazywania ziemi uproscić do maskimum. Ziamia jako taka istnieje i nie wymaga specjalnych zabigów ani kosztów. Do czasu aż zaczynamy myśleć o budowaniu.

Potrzebna jest infrastruktura. Ktoś musi za to zapłacić. Zatem problem musi byc rozwiazywany kompleksowo. Skoro budujemy osiedla domów, to potrzebne będą szkoły, przedszkola i inne elementy potrzebne spoleczności. Ale w okolicy powstaną, zgodnie z zalożeniami rozwoju Polski, zaklady przemysłowe i wszystko co zwiemy biznesem. Dlaczego by nie polączyć ksztów rozbudowy biznesów, parków biznesowych z finansowaniem infrastruktury? Mogą się zrzucić? Mogą. W wielu krajch tak jest. Biznes finansuje infrastrukturę osiedli mieszkaniowych, drogi osiedlowe, latarnie uliczne itd.

"Problem" z ziemią jest tez taki, że aby to budowanie ruszyło z kopyta, państwo powinno sprzedawać tę ziemię za symboliczną złotówkę, każdej etnicznie polskiej rodzinie. Na zasadzie, każdy urodzony Polak i Polka ma w momencie urodzenia, prawo do zakupu określonej wielkości działki za symboliczną złotówkę. Tylko raz i tylko jako rodzina z dzickiem. Na tej ziemi może sobie wybudować w dowolnym okresie życia swoj dom. Dom w określonej technologii, o określonym metrażu. Taki dom mógły być sprzedany jedynie specjalnej agencji w zamkniętym rynku tych nieruchomości. Żeby nie bylo spekulacji i łatwego podbijania ceny. Potrzenne są jeszcze bardziej precyzyjne regulacje, umożliwiające szybkie i proste rozwiązania dla sytuacji życiowych odbiegajacych do tzw normy (wyprowadzki, zamiany, rozwody, nagła śmierć członka rodziny, nagłe powiększenie się rodziny o więcej niż np dwoje dzieci, system/y ubezpieczeń  itp itd.) Wszystko podporządkowane naczelnej idei, źe dobro rodziny jest najważniejsze, a biurokracja zminimalizowana niemal do zera.

Mogłoby być tak, że państwo tak jak teraz daje te 100 tysięcy czy ileś tam. Ale przecież na tym nie musi sie konczyc pomoc państwa. Można sobie wyobrazić specjalne, gwarantowane przez państwo, kredyty. Są jeszcze inne rozmaite możliwości. Ważne,aby rozruszać spoleczenstwo, zwlaszcza ludzi młodych, zakladających rodziny.

Idea jest taka, że masowo Polacy budują domy. Sami, albo grupowo. Własnoręcznie albo poprzez firmę budowlaną. Albomwspólnie z przyszłymi sąsiadami. Myślę, że projekty arhitektoniczne to sprawa samej przyjemności. Takie domy, budowane w lekkiej technologii, bez wielkich i cięzkich elementów, mogłyby jeszcze bardziej ożywić gospodarkę. I to na całe długie lata. W końcu budowa domu to mnóstwo niezbędnych materiałów. A potem jeszcze ich wyposażenie wewnątrz i zewnątrz. Póżniej dochodzą: bieżące utrzymanie domu i otoczenia, remonty większe i mniejsze, rozbudowy i przebudowy. To cała wielka gałąź gospodarki, bez przerwy generujaca popyt.

Ten program mógły na przykład zaowocować możliwością otwarcia rynku tych domów, w sytuacji nasycenia nimi i oznak że jest już wystarczająca ich ilość. Oczywiście to nie wyklucza, że program po latach ulegał by modyfikacjom pozwalając na rozmaite bardziej wyrafinowane sposoby zaspokajania potrzeb ludzi. Większe działki, lepszej jakości domy, lepsze kredytowanie, modyfikacja terminów zwolnienia posesji dla rynku otwartego itd itp. Możliwości jest mnóstwo.

Wiem co myślisz czytelniku. Ja też tak myślę. Ale chyba pomarzyć można. Nie?


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/smok-eustachy/domek-na-prerii

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

vipp
O mnie vipp

https://lootos-neverlandd.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie