Pawlak wyrzuca do kubła tęczowe majtki Kosiniaka-Kamysza

    Przed PSLem należy chronić wieś. I Polaków. Tak oślizłej, zakłamanej i bez kręgosłupa partii jak PSL za świecą szukać w Polsce. Żadnych zasad, wartości, nie mówiąc o jakimkolwiek programie. Przez całe trzydziestolecie wyzwalającej się Polski jedyne na czym zależało tej niby chłopskiej partii była kasa, kasa, kasa. I nic ponad to. W koalicję potrafili wejść zarówno z postkomuchami (zresztą sami też nimi są, próbując mniej lub bardziej nieudolnie udawać, że tak nie jest), jak i z PO. Wszystko jedno, aby tylko koryto mieć w zasięgu klejących się łap. Ale to co pokazali przed wyborami do Parlamentu Europejskiego przekracza już wszystkie granice. „Ludowiec” Kosiniak-Kamysz ubiera tęczowe gacie, „zaprzyjaźnia się” i jako przechrzta genderowiec puka do drzwi Europy. Bo w tej chwili wydaje mu się, że tak trzeba. Że to kolejna szansa na „istnienie w polityce”. 

    No i przelicytowali. Okazało się, że kto jak kto, ale zwłaszcza polska wieś nie chce mieć przywódców odzianych w tęczowe gacie. Nie mając wyjścia wieś zagłosowała za PiSem. Kubeł zimnej wody dla nieopierzonego i bez charakteru Kosiniaka-Kamysza i całego PSLu. Nawet publicystka Gazety Wyborczej stwierdza, że :

PiS naprawdę wyrugował ludowców razem z ich 125-letnią tradycją z chłopskich zagród. I wcale nie teraz, to się zaczęło lata temu i się podglebia.

Prawda. Tylko, że to nie PiS wyautował PSL, to zrobili własnoręcznie peeselowcy. Teraz koszmarną sytuację próbuje ratować Waldemar Pawlak. Upublicznił nagranie swojego przemówienia na Radzie Naczelnej PSL. Pawlak w ostrych, jak na niego, słowach odcina się od zachowania Kosiniaka-Kamysza w trakcie kampanii wyborczej. Klnie i grzmi, że on wyszedłby ze spotkania na UW, w trakcie przemówienia Jażdżewskiego. Wyszedłby? Krew go zalewa na myśl o zachowaniu PSLu w ostatnich miesiącach? To dlaczego głos zabiera dopiera teraz? Gdzie się zaszył w trakcie kampanii? Nie mam wątpliwości, że pozorowane zamieszanie jakie ma miejsce w PSL jest reżyserowane. Ale nieudolnie. Pawlak i cały PSL ma nadzieję, że wieś uwierzy, że kompromitacja PSL w trakcie kampanii do PE to tylko wypadek przy pracy. I że tak naprawdę to oni są ludowcami pełną gębą. Że PSL to również Waldek Pawlak, swój chłop i że on teraz już przypilnuje sowich ludzi, żeby zachowywali się jak na chłopów przystało.

Panie Waldku, bujać to my, ale nie nas.