Wczoraj (piątek, 6 stycznia 2023) około godziny 23 złotówka gwałtownie zwyżkowała w stosunku do dolara amerykańskiego:
Dolar staniał w ciągu minuty prawie 6 procent. Nie przypominam sobie, przynajmniej w ciągu ostatnich kilkunastu lat, takiego gwałtownego umocnienia się złotówki.
Kurs Euro, podobnie: spadek o około 4,5 %:
Funt angielski, spadek o 4,8 %:
Frank szwajcarski, spadek o 5,7 %:
Kończy się wojna i umacniają się waluty państw Europy Wschodniej? Nie. Do złotówki, w podobnym stopniu, tracą: korona czeska, forint, leja, lew, a także ruble (obydwa), hrywna i wszystkie pozostałe waluty, które sprawdziłem.
Co się dzieje? KPO? Ostatecznie się "dogadali"? A może "Marszal" od USA (już dawno powinni nam to zaproponować)? Żadnych informacji na portalach, poważnych i mniej poważnych. Pewnie do rana wszystko się wyjaśni (a wyjaśnienie to raczej musi być przyjemne, chociaż niekoniecznie dla wszystkich), giełdy zawsze wiedzą szybciej. Jak widać, dużo szybciej. Jeżeli powody tak gwałtownych zmian na rynku walut są znaczące, a raczej nie mogą być inne przy takich ruchach, to czeka nas też ciekawy poniedziałek na GPW.
Niestety, możliwym wytłumaczeniem takich gwałtownych zmian jest również jakaś banalna usterka w portalu Finanse Google, który (jak widać na screenach) "wyłącza odpowiedzialność", więc na wiele może sobie pozwolić. Wtedy... Wtedy szkoda.
Inne tematy w dziale Gospodarka