W większości państw świata tak jakoś jakoś ukształtował się system demokratyczny, że rządy sprawują zwycięzcy wyborów parlamentarnych. I nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Wielu przegranych ma problemy z zaakceptowaniem faktu, że wyborcy pokazali im gest Kozakiewicza i próbują zneutralizować ich decyzje. Dużą aktywnoścą i pomysłowością co jakiś czas wykazuje się niedoszły prezydent i chwilowa gwiazdka antypisu Szymon Hołownia. W wywiadzie dla radia TOK FM po raz kolejny dał wyraz swojego zniecierpliwienia w oczekiwaniu na możliwość uszczęśliwienia Polaków swoich nimi rządzeniem, mówiąc między innymi:
Opozycja powinna dziś zająć się usunięciem od władzy Jarosława Kaczyńskiego. Niestety przeżywa moment „antyobamiczny”. Ludzie patrząc na to co jest po naszej stronie sceny politycznej nie mówią „Yes, we can”, tylko „No, they can’t”.
oraz, komentując głosowanie sejmowe w sprawie Funduszu Odbudowy:
Te pieniądze należą się Polakom, którym będą służyły przez wiele lat. Trzeba jak najszybciej usunąć Jarosława Kaczyńskiego z funkcji, którą pełni.
Nie wiadomo dokładnie którą funkcję miał na myśli Hołownia, ale póki co, jedynie usunięcie Kaczyńskiego z funkcji szefa PiSu mogłoby doprowadzić do realizacji jego marzeń. Zatem, zamiast regularnie się mazgaić (w przenośni i dosłownie), mógłby Hołownia zwyczajnie ruszyć na Nowogrodzką, zapisać się do PiS i przejąć władzę w partii. Prosta droga, nie musiałby czekać do kolejnych wyborów. Jest jedno ryzyko, być może byłby codziennie je**** i co rusz kazanoby mu wy*********, ale przy takim parciu na władzę być może byłoby to dla Hołowni do przełknięcia.
Inne tematy w dziale Polityka
