Akt 1
Rzecznik prasowy SA w Katowicach sędzia Robert Kirejew informuje o postanowieniu katowickiego Sądu Apelacyjnego, w którym troje sędziów tego sądu - przewodnicząca składu Aleksandra Janas, Irena Piotrowska oraz sprawozdawca sprawy Grzegorz Misina - rozpatrując odwołanie od wyroku gliwickiego sądu w sprawie rozwodowej zdecydowali się zadać pytanie do Sądu Najwyższego:
Czy udział Krajowej Rady Sądownictwa, której skład ukształtowano w wyniku wyboru przez Sejm RP piętnastu sędziów w trybie ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (…) w procesie powołania sędziego będącego członkiem składu orzekającego stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę do uznania, że skład sądu jest sprzeczny z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 kpc?
Akt 2
Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab informuje, że podjęte zostały czynności wyjaśniające wobec trojga sędziów z katowickiego sądu apelacyjnego, którzy zwrócili się z pytaniem do Sądu Najwyższego z pytaniem o status sędziego rekomendowanego przez nową Krajową Radę Sądownictwa:
Czynności wyjaśniające - prowadzone przez zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika - podjęto w sprawie podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, polegającego na uchybieniu godności urzędu przez sędziów SA w Katowicach, którzy jako członkowie składu orzekającego, przekroczyli swoje uprawnienia "przyznając sobie kompetencje do ustalania i oceny sposobu działania konstytucyjnych organów państwa w zakresie sposobu wyboru części członków Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposobu powołania sędziego orzekającego w pierwszej instancji.
Akt 3
Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" na antenie TVN 24:
To rzecz niebywała, żenująca, skandaliczna. Coś, co wydawało się całkowicie niemożliwe .
Od tego jest Sąd Najwyższy w Polsce, żeby odpowiedział, czy mamy do czynienia z sędzią, czy nie, czy mamy do czynienia z prawidłowo prowadzonym postępowaniem, czy też postępowanie jest nieważne. Jeżeli możemy naprawiać to postępowanie, to naprawiajmy od razu .
To jest według mnie zachowanie, które wykracza daleko poza kompetencje rzecznika dyscyplinarnego i stanowi środek zastraszenia sędziów .
Kilkanaście lat wcześniej
Akt 0
Listopad 2001 r. Andrzej Lepper - podczas wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o odwołanie go z funkcji wicemarszałka - pyta między innymi, czy politycy SLD (szef MON Jerzy Szmajdziński i ówczesny szef MSZ, Włodzimierz Cimoszewicz) oraz PO (wicemarszałek Sejmu Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.
Sierpień 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazuje Leppera na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł grzywny, pokrycie prawie 5 tys. zł kosztów sądowych oraz zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia dla Olechowskiego.
Maj 2006 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzuca apelację obrońców Leppera i wyrok się uprawomocnia.
Kto zatem może pytać i dlaczego tylko sędziowie?
Przypisaniu notki korzystałem między innymi z :
1. https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/status-sedziego-powolanego-z-udzialem-nowej-krs-pytanie-do-sn,496526.html
2. https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/dyscyplinarka-dla-sedziow-ktorzy-zadali-pytanie-o-status-krs,496552.html
i trafiłem na:
3. https://www.salon24.pl/u/wawel/331035,przemowienie-leppera-w-sejmie-29-11-2001-i-tajemniczy-pan-s
Inne tematy w dziale Społeczeństwo