Przyczyną tego upadku było multum błędów politycznych i ekonomicznych i ostrych konfliktów wewnątrz społeczeństwa. Skutkiem tego był cały szereg bankructw i ostrych kryzysów ekonomicznych. Kolejna odsłona tego dramatu toczy się teraz na naszych oczach: od początku roku 2018 wartość peso spadła o ok. 45%, inflacja wystrzeliła, kraj musiał się zwrócić o kolejną pożyczkę do MFW i jest na krawędzi kolejnego bankructwa.
W serii notek przedstawię pokrótce XX wieczne losy Argentyny.
Część drugą, opisującą rządy Concordancii (1932-1943) i Juana Domingo Perona (1943-1955) można znaleźć tutaj.
**********// POCZĄTKI (1816-1912) \\**********
Pod koniec XVIII wieku potężne niegdyś hiszpańskie imperium w Ameryce zaczęło się chwiać w posadach. Sama Hiszpania, zaangażowana w wojny napoleońskie po stronie Francji, straciła większość swej floty w bitwie pod Trafalgarem co na długie lata zakłóciło komunikację z Buenos Aires, stolicą wicekrólestwa Rio de La Plata - głównej części kolonii obejmującej terytorium dzisiejszej Argentyny, Chile, Boliwii, Paragwaju i Peru.
Zwycięscy w wojnach napoleońskich Brytyjczycy, węsząc okazję przejęcia kontroli, zaatakowali wicekrólestwo, przepędzili hiszpańskiego wicekróla i zdołali zdobyć dwa głowne miasta - Buenos Aires i Montevideo. Po paru miesiącach zostali wyparci przez lokalne milicje działające bez pomocy z Hiszpanii. Brytyjczycy, dzięki swej flocie, zdołali jednak utrzymac kontrolę nad Falklandami - co nigdy nie zostało uznane w Buenos Aires i zapoczątkowało długą historię konfliktów między oboma państwami.
W rezultacie powyższego kontrolę nad głównymi ośrodkami w wicekrólestwie sprawowali teraz lokalni watażkowie a prestiż korony hiszpańskiej upadł. Doszło do rewolucji; po paru latach walk z rojalistami, w 1816 roku, prowincja Rio de la Plata proklamowała niepodległość. Szybko dołączyły inne.
W czasie drugiej połowy XIX wieku kraj notował bezprecedensowy, nieprzerwany rozwój gospodarczy oparty na eksporcie płodów rolnych (głównie zbóż i wołowiny). W latach 1870-1912 Argentyna rozwijała się średnim tempie 5% rocznie i dotrzymywała w tym kroku Stanom Zjednoczonym. Zupełnie jak USA, kraj przyciągał masy imigrantów z Europy, głównie z Hiszpanii i Włoch, ale też z Niemiec i Europy Wschodniej; w Europie była Argentyna przez wielu uważana za równie dobry i perspektywiczny kierunek emigracji co USA.
Kraj dużo zyskał na wynalazku chłodni - wagonów chłodniczych i statków chłodniczych - co nastąpiło w latach 70tych XIX wieku. Od tego czasu, nie potrzeba było przepędzać potężnych stad bydła z pampy do portu w Buenos Aires, ładować żywych krów na statki i karmić w czasie długiej podróży do Europy. Zbudowano tysiące kilometrów linii kolejowych; eksport wołowiny do Europy zwiększył sie w czasie dwóch ostatnich dekad XIX wieku ponad dwudziestokrotnie.
W odróżnieniu jednak od anglosaskich postkolonialnych społeczeństw (USA, Australia, Kanada) nie udało się w Argentynie wytworzyć klasy niezależnych farmerów. System grantów ziemi na pampie mocno preferował wielkie latyfundia, tzw. estancias, liczące nieraz setki kilometrów kwadratowych. Na tych właśnie posiadłościach estancieros wytwarzali bogactwo kraju: wołowinę i zboża. Estancieros stanowili arystokrację i dzierżyli władzę ekonomiczną i polityczną. System polityczny był rodzajem pseudo-demokracji oligarchicznej dającej im pełnię władzy.
Wynikiem tego systemu było fundamentalne rozczłonkowanie argentyńskiego państwa. Bogactwo ekonomiczne bowiem cały czas dzierżyła klasa wiejskich estancieros; władza polityczna i ekonomiczna zatem znalazła się w różnych rękach, co doprowadziło do długotrwałych konfliktów miejskich mas z wiejskimi elitami. Miejska lewica za pomocą systemu demokratycznego pragnęła wyrwać jak najwięcej pieniędzy od okopanych na swoich farmach latyfundystów.
**********// RZĄDY RADYKAŁÓW (1916-1930) \\**********
Prezydentem został Hipolito Yrigoyen. Starał się on ugruntować rządy Radykałów rozdając granty wszystkim, którzy byli przeciwni dotychczasowemu porządkowi: liberalnym intelektualistom, związkom zawodowym, klasie średniej i małorolnym farmerom. Na skutek I Wojny Światowej eksport Argentyny - a tym samym wpływy do budżetu - był jednak mocno podminowany, i polityka Yrigoyena szybko doprowadziła do wzrostu inflacji i obniżki realnego poziomu życia klas niższych. Argentyńskie związki zawodowe były zdominowane przez bardzo radykalnych anarchistów, komunistów i syndykalistów, a wszystko działo się w czasie, w którym wybuchła właśnie i zwyciężyła komunistyczna rewolucja w Rosji. Wybuchła seria wielkich strajków i zamieszek; kulminacją był Krwawy Tydzień w styczniu 1919. W ulicznych walkach pomiędzy przewodzącym strajkowi generalnemu syndykalistami a policją i prawicową tzw. Ligą Patriotyczną zginęło kilkuset ludzi.
Na początku lat 20-tych na skutek dobrych wiatrów w światowej gospodarce eksport nabrał wiatru w żagle i problemy przycichły. Pamięć o Krwawym Tygodniu jednak nie zanikła i stała się zaczynem do wielu późniejszych, krwawych konfliktów. Yrigoyen kontynuował politykę rozdawnictwa. Ponownie wzbudziło to deficyt finansów państwa i inflację. Partia Radykalna została poddana rosnącemu naciskowi estancieros, by naprawić finanse publiczne. W wyborach w 1922 ponownie wygrała Partia Radykalna, ale z Manuelem Alvearem, liderem wywodzącym się z jej prawego skrzydła. Alvear próbował naprawić finanse podnosząc podatki i obniżając wydatki. Yrigoyen dokonał rozłamu zabierając lewe skrzydło partii i formując tzw. Yrigoyenista Radicales. W następnych wyborach w 1928, Yrigoyen, na populistycznej fali obietnic powrotu do rozdawnictwa z wczesnych lat 20tych, wygrał i po staremu szybko spowodował inflację i 8 procentowy deficyt budżetowy. Kiedy w 1929 zaczęła się Wielka Depresja, losy jego rządu były przesądzone. Na domiar złego pojawiła się susza. Związki zawodowe, głęboko niezadowolone z wyników Yrigoyena i marzące o proletariackiej rewolucji, po staremu urządziły serię strajków generalnych. Sytuacje zaczęła przypominać Krwawy Tydzień - wybuchły walki uliczne z Ligą Patriotyczną. Estancieros, nienawidzący Yrigoyena i jego partii, zwęszyli swoją szansę: w 1930 wojsko siłą obaliło rząd zapoczątkowując tym samym jeszcze jedną, dwudziestowieczną, argentyńską tradycję.
Kryzys z 1930 był symptomatyczny. Nie było wyjścia z klinczu pomiędzy dzierżącym władzę polityczną miejskim proletariatem a władającymi ekonomią wiejskimi latyfundystami, ponieważ klasa średnia zawsze oscylowała pomiędzy tymi dwoma. Kiedy czasy były dobre, klasa średnia sprzymierzała się z niższą i popierała rozdawnictwo. Gdy czasy zmieniały się na gorsze, przestraszona klasa średnia wracała pod skrzydła latyfundystów. Oznaczało to, że z jednej strony gospodarka była cały czas podmywana inflacją i deficytami, a z drugiej niemożliwa było też trwała zmiana systemu w kierunku likwidacji monopoli estancieros.
W skrócie: ani rewolucja, ani powrót do status quo ante 1912 nie były możliwe; możliwe było tylko oscylujące konwulsje systemu.
W 1930 bogactwo Argentyny było nadwyrężone, ale nie zniweczone: pod względem PKB per capita dalej była Argentyna gdzieś koło 10-15 miejsca na świecie.
CDN
Komentarze
Pokaż komentarze (2)