Recepcja wydarzeń na Ukrainie coraz bardziej ogniskuje się wokół osoby Władimira Putina. Robi to on sam, pokazując się coraz częściej w mediach i proponując coraz dziwniej brzmiące pomysły rozwiązania sytuacji; kreują to zachodnie media i politycy odwoływaniem się w relacjach z Rosją i z Rosji wyłącznie pod kątem sprawy ukraińskiej.
Powstaje wrażenie, że to Putin jednoosobowo ma tak duży wpływ zarówno na sytuację wewnętrzną w Rosji, jak i też może pozwolić sobie na igranie z połową świata. Niewiele wspomina się, że to nie musi być wcale realizowanie rozbuchanych ambicji jednego człowieczka, tylko skonsultowana z całą śmietanką polityczno-oligarchiczną z Rosji. Oczywiście jest duże prawdopodobieństwo, że ta cała grupa weszła w stan zbiorowego zaćmienia umysłów i oczekuje dokonania przez Putina czegoś na miarę Imperium Rosyjskiego- przy tylu latach rządzenia jest to niejako jego obowiązkiem.
Czy Putin show to sprawa tylko wewnętrznych rosyjskich rozgrywek, czy groźba międzynarodowej afery, pozostaje niewyjaśniona sytaucja na Ukrainie za którą nikt nie ma zamiaru wziąć odpowiedzialności.
Inne tematy w dziale Polityka
