Życie prawdopodobnie nie sprowadza się do prostych pytań: kawa czy herbata, praca czy rozrywka, wojna czy pokój. Codzienne wybory to nie zwykła alternatywa (robię to albo to, albo obie rzeczy na raz). Wyszło mętnie? Tak, istnieją rzeczy na pierwszy rzut oka niedostrzegalne, a dzięki nieuznawaniu ich istnienia nasza egzystencja wydaje się łatwiejsza. Mniejszy wybór to więcej szczęścia.
Weźmy takie dwa teksty:
uszyjmypolske.salon24.pl/215554,macierewicz-oszolom-czy-patriota
uszyjmypolske.salon24.pl/216052,macierewicz-patriota-czy-oszolom-cz-2
Popełniłem chyba jeden zasadniczy błąd, kazałem ludziom wybierać, nie dając koronnych argumentów za żadną opcją. Nic, że przez to naraziłem się na krytykę z każdej strony; dowiodłem ostrą polaryzację pomimo zasadniczo podobnej treści. Liczą się emocje, a nie rozum i duch.
Ale to nie jest notka o autorze i o jego samokrytyce, lecz krótki wstęp do być może dłuższej serii...
Inne tematy w dziale Rozmaitości