Co z Libią

Jak informują dzisiejsze media, libijscy rebelianci zajęli kilka dzielnic w stolicy. Kaddafi powinien czuć się zagrożony. Ale czy na pewno?

Pewne jest, że życie dyktatora i tak zawsze jest zagrożone, więc ta wojna nie powinna go aż tak stresować. Bo znaleźć go będzie wielką sztuką. Nie wszystkie państwa na świecie tego sobie życzą, a koalicja bez ich wsparcia może sobie nie poradzić w zaprowadzeniu porządku w powojennej Libii.

Czy działanie koalicji są na tyle sprawne, by można było powiedzieć że nie generują dodatkowych ofiar. Są co do tego wątpliwości. Francja tylko dlatego forsowała tę operację, bo przedwcześnie uznała powstańczy rząd.

Udział USA jak zwykle jest kontrowersyjny. Najsilniejsza armia świata nie może poradzić sobie z garstką terrorystów w Iraku i Afganistanie, więc czy da radę z o wiele silniejszą Libią.

Jeśli powstańcy i koalicja jednak zwyciężą, to w którą stronę podąży Libia? Czy stanie się kolejnym niestabilnym krajem, nękanym przez terrorystów. Niestety są takie przesłanki.

Irak- za Saddama nie było terroryzmu, dziś jest.

Somalia- interwencja Etiopii inspirowana przez Busha. Kraj od tej pory rozczłonkowany, na morzu piraci, na lądzie bandyci.