Art. 98 ust.2 Konstytucji:
Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.
Co za idiota pisał konstytucję, nie precyzując ile dni ma trwać głosowanie. Na szczęście znalazł się miłościwie nam panujący Prezydent Bronisław Komorowski, który rozwikłał tę zagadkę, bo żaden dureń nie pomyślał przez 14 lat, że Konstytucja jest jak Biblia - nie należy jej interpretować dosłownie.
Kodeks wyborczy pozwala na przeprowadzenie dwudniowego głosowania, a więc wg niektórych jest rozstrzygającą interpretacją Konstytucji.
Chyba jedyna poradą, jaką mogę dać jest pozostawienie wszystkiefgo tak jak było. Prawda przecież i tak się obroni. Nie będziemy się potem męczyc skargami na niekonstytucyjność wyborów.
No i zmieńmy wreszcie tę nieprecyzyjna Konstytucję, pisaną na kolanie
A może by tak zrobić losowanie, czy przeprowadzić wybory jednodniowe czy dwudniowe?
Inne tematy w dziale Polityka