Od kilku dni wstrząsa Polską "niby afera podsłuchowa" i tym też żyje cała Polska. Wszyscy mówią o podsłuchiwaniu "prywatnych rozmów" i jakie to niedopuszczalne...
A ja się zapytam:
Jeśli to były prywatne rozmowy to czemu za rachunki w restauracji płaci się Państwowymi pieniędzmi NBP lub MSZ? Jakie to są prywatne rozmowy jeśli płaci za nie podatnik?
I pytanie ostatnie:
Jak się ma AFERA DORSZOWA za 8,50 zł do afery taśmowej?
Inne tematy w dziale Polityka