Sztolzmann przegral sprawe w sadzie o klamstwo ktore mialo obciazyc Wasikowskiego. Sad uznal ze to klamstwo bylo i kazal przeprosic Wasikowskiego Sztolzmanowii przy swiadkach. Nastepnego wieczoru Sztolzmann zaprosil paru kolegow i dzwoni do Wasikowskiego:
- Halo?
- Przepraszam czy to Wenzel?
- Nie tu Wasikowski.
- A to przepraszam...
Tak samo Tusk i kopacz przepraszaja...
Klamstwo zawsze bedzie klamstwem!!!
Inne tematy w dziale Polityka