Tak sobie dziś dyskutowałem z Ojcem i doznałem olśnienia. Przecież podnosząc VAT podnosi się podatki TYLKO NAJBIEDNIEJSZYM!
Ano wynika to ze specyfiki VAT. Otóż jak firma A kupuje towar od firmy B, to firma A płaci VAT firmie B, ale zaraz go sobie odlicza (no dobra, w przyszłym miesiącu). Towar krąży po firmach aż zostanie "zużyty" jako koszt - np. paliwo i wtedy Państwo nie dostanie ani grosika VAT, albo dotrze do konsumentów (czyli zwykłych ludzi), którzy odliczyć go sobie nie mogą.
Jak się zapewne domyślacie, Bogaci mają całą masę sztuczek i możliwości, aby wciągnąć sobie dużo rzeczy w koszty. Więc ich VAT nie boli. A normalni ludzie znowu zostaną wydymani.
Panie Premierze - sprytnie to Pan wymyślił! Ludzie będą wierzyć, że podatki zapłacą bogaci, a tak naprawdę sami to zapłacą.
A Wy dalej będziecie głosować na Puste Obietnice? Czy w końcu zrozumiecie, że dobre rzeczy tylko w UPeRZE?
Jestem zupełnie NORMALNY. W klasycznym tego słowa znaczeniu ;D Od 2004 w UPR. Tym jedynym prawdziwym.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka