Ostatnio Grzegorz Braun nazwał prymitywa Olszańskiego "mistrzem mowy polskiej". Oto historia upadku jednego z głównych filarów KONFEDERACJI...
"Grzegorz Braun: "Jest mistrzem mowy polskiej"
Grzegorz Braun ma bardzo chlubną kartę od 3 dekad. Nieprzypadkowo jest nie tylko jednym z filarów KONFEDERACJI, ale przede wszystkim jej spoiwem, które chroni jądro KONFEDERACJI przed przekroczeniem MASY KRYTYCZNEJ.
Jednakże z upływem czasu na tym nieskazitelnym marsowym obliczu pojawiają się z początku małe, a potem stopniowo coraz większe rysy. Ostatnie wydarzenia i przyznanie tytułu "Mistrza mowy polskiej" prymitywowi Olszańskiemu spowodowały, że przekroczona została granica, która nigdy przekroczona być nie powinna. Dlatego powstaje tej artykuł.
Postanowiłem zebrać te wszystkie rysy razem i zastanowić się nad wyłaniającym się obrazem.
Na początek: SZCZĘŚĆ BOŻE !
Był rok 2019. Wszyscy marzyliśmy o tym, jak to będzie wspaniale, gdy GB wypowie w PE te legendarne słowa: Szczęść Boże! Oczami wyobraźni widzieliśmy, jak świat wstrzymuje oddech, a potem rozpada się w kawałki. Nie udało się do PE, ale udało się do Sejmu. No i usłyszeliśmy "Szczęść Boże !". Słyszeliśmy te słowa bardzo często. Ale z czasem miałem coraz bardziej dziwne wrażenie, że to słowa nie brzmią tak, jak myślałem, że będą brzmiały. Jeżeli cofniemy się w czasie do minionych stuleci, to zobaczymy ludzi na wsi pozdrawiających się tymi słowami ze szczerego serca. Te słowa brzmiały bardzo pogodnie, radośnie, wyrażały naszą polską duszę. Nie było w nich cynizmu, wrogości, aluzji. Nie były wypowiadane przez zaciśnięte zęby, z marsową miną. I nie były wypowiadane na pokaz. Był to naturalny odruch zwykłych ludzi, dla których wiara była nierozerwalną częścią ich życia. Jednakże u GB brzmiało to inaczej. Brzmiało surowo, czasem złowrogo. Brzmiało niczym słowa sędziego tuż przed wypowiedzeniem skazującego wyroku. Z czasem te słowa zbyt często były wypowiadane w kontekście awantur politycznych, złości, wściekłości, walki, agresji. Nawet jeżeli uznamy, że złość i agresja były słuszne, bo w końcu nasz wróg nie zasługuje na nic dobrego, to jednak przestało mnie to cieszyć. Nie widzę już żadnej korzyści ze słuchania "Szczęść Boże!" w Sejmie.
Unia z Ukrainą:
- Braun w 2014zapowiada unię z Ukrainą (mało kto już to pamięta, ale odkopano stare nagrania)
- Braun w 2022: precz z Unią z Ukrainą
I co teraz? Jak się czuje GB skonfrontowany z ze swoimi własnymi słowami? Pewnie podobnie, jak się czuje JKM, który też bardzo często sam sobie zaprzecza i kompromituje ideę wolnościową.
Gwiezdne Wojny
Analogie do Gwiezdnych Wojen są zabawne, ciekawe, trafne. Ale trzeba uważać, żeby z takimi analogiami nie zapędzić się w obszar zwany kabaretem. Same w sobie te wypowiedzi mogłyby zostać zapomniane, ale w kontekście ostatnich wydarzeń wracam do nich pamięcią jak do pierwszych objawów późniejszych problemów. Otóż GB chyba nie do końca panuje nad swoim przekazem i daje się unosić niczym nieuzasadnionej euforii. To źle wróży na przyszłość. Jako liderów chcielibyśmy mieć ludzi poważnych, zrównoważonych, przewidywalnych, stabilnych emocjonalnie. Jako przykład podam tu Nigela Farage'a. Różnica pomiędzy nim a JKM czy GB jest KATASTROFALNA.
NF zdołał przekonać ponad 50% wyborców, JKM i Braun stworzyli SZKLANY SUFIT nie do przeskoczenia na poziomie kilku %.
ZOMOwiec Czerniak.
2020 rok: Braun broni ZOMOwca Czerniaka w Mediach Narodowych. Sprawa była jasna: Radosław Patlewicz dotarł do materiałów SB, z których wynikało, że kandydat KONFEDERACJI Hubert Czerniak służył w ZOMO w Stanie Wojennym. Wszyscy wiemy, co to oznacza. Na wieść o OCZYWISTYCH faktach Hubert Czerniak gwałtownie zaprzecza, robi kilka programów w swojej obronie. W jego obronie natychmiast stają dość specyficzne osoby: Mossakowski, Klimczak, Maciak i wielu innych. Kompletnie ignorują twarde fakty i skupiają się na tym, że "przecież się nie zaciągał", "tyle dobrego robi dla ludzi". Im sprawa się rozwijała, tym ciekawsze wychodziły powiązania. Dzisiaj wiemy już znacznie więcej, np. to że nici powiązań wiodą także do środowiska dawnego Nowego Ekranu, do samozwańczych "królów" i "prezydentów" w rodzaju "profesora" Korab-Karpowicza, "hrabiego" Potockiego, Bubla, Stonogi, Sendeckiego, Olszańskiego itp itd. Ta sieć powiązań wymaga odrębnego artykułu. W tym momencie ważne jest to, że GB postawiony wobec pytania o jego stosunek do sprawy niezwykle gwałtownie zaatakował dziennikarza Mediów Narodowych Michała Murgrabiego. Siła ataku i ekspresji przerosła wszelkie wyobrażenia. Przypomina mi to sytuację, gdy ktoś na widok muchy na ścianie wrzeszczy w panice i woła: dawaj mi tu bombę atomową! Ta niezwykle przerysowana reakcja GB była dla mnie pierwszym sygnałem, że "coś tu nie gra i nie koliduje".
SOCHA-szuria.
Braun wielokrotnie pojawiał się na wspólnych akcjach z Justyną Sochą, która skupiała wokół siebie nie tylko maniaków anty-szczepionkowych, ale także idiotów anty-5G, czy oszołomów od "złóż". Nawet jeżeli przyjmiemy za uzasadnione obawy przed szczepionkami, to sposób artykułowania tych obaw przypomina obawy prymitywnych plemion przed koleją żelazną lub "żelaznymi ptakami". A pojawienie się tam tematu 5G ostatecznie przekonało mnie, że to KOMPLETNI IDIOCI. Czy GB nie miał doradców, inżynierów, którzy by mu "kroczek po kroczku" wyjaśnili temat 5G? 5G to MNIEJSZE promieniowanie, niż 4G, a i to jest znacznie (setki tysięcy tysięcy) słabsze od promieniowania, przy którym w ogóle można mówić o jakiejkolwiek szkodliwości. Ale do tego trzeba dodać MOC. Nie wystarczy jeden foton. Dopiero bardzo duża energia ogólna oraz fotony wysokich energii (znacznie powyżej energii widma widzialnego) zaczynają być niebezpieczne. Technologia 5G znacznie obniża energię stacji bazowych i urządzeń dzięki zwiększeniu ich ilości i tym samym odległości. Ponieważ energia w stosunku do odległości ma relację x^3, to znaczące zmniejszenie odległości powoduje spadek energii praktycznie do zera w stosunku do wcześniejszych technologii. Groźniejsze jest ukłucie komara, niż 5G. Ale nie dla tych IDIOTÓW. I nie dla GB.
OLSZAŃSKI
Po aresztowaniu Olszańskiego i Osadowskiego Braun bronił ich prawa do realizowania swoich występów publicznych, a w końcu poręczył za nich finansowo. W tym momencie POWIAŁO GROZĄ. Zacząłem się zastanawiać: CZY LECI Z NAMI PILOT? Obawiałem się, że Air Force KONFEDERACJA leci bez pilota, a wszyscy beztrosko piją szampana i opowiadają, jak to będzie fajnie, gdy już zdobędą władzę ...
Braun na wiecu z Olszańskim
Następnie Olszański i Osadowski wyszli z więzienia (choć procesy chyba ciągle trwają) i zorganizowali jakiś marsz ("Dmowski na Zamek", mniejsza z tym), na którym oficjalnie wystąpili: Grzegorz Braun, prof. Piotrowski, prof. Korab-Karpowicz, w towarzystwie Rybaka, Osadowskiego, Olszańskiego. Wydali oni oświadczenie, które można uznać za pro-rosyjskie. Obwinili Ukrainę i NATO za agresję Rosji.
Warto tutaj zauważyć, że Korab-Karpowicz to bardzo dziwny człowiek: w internecie są nagrania, jak przyjmuje tytuł "prezydenta Polski" z rąk "króla Polski" a całość robi wrażenie groteski zorganizowanej przez pacjentów szpitala dla chorych umysłowo. Fragment tego "wydarzenia" jest dostępny na kanale Radosława Patlewicza. Jeżeli założymy, że GB świadomie współpracuje z Korabem-Karpowiczem, to trzeba teraz zadać pytanie do prof. Piotrowskiego, czy był świadomy koło kogo stoi i czy nadal akceptuje swój udział w tym wydarzeniu.
Mińsk Mazowiecki - Olszański i Braun.
W tamtym czasie miało jeszcze miejsce wspólne wystąpienie GB, Olszańskiego i Osadowskiego w Mińsku Mazowieckim ("Sobota dla wolności"), w czasie której Braun oddał im mikrofon i pozwolił na dowolną autopromocję trwającą około godzinę.
Olszański na Marszu Pamięci Wołynia w Rzeszowie.
Prawdopodobnie na zaproszenie struktur partii Brauna na Marszu Wołyńskim pojawił się i przemawiał Olszański. Od udziału Olszańśkiego w tym wydarzeniu zdecydowanie odcięła się partia KORWiN. Moim zdaniem od tego wydarzenia tak naprawdę odcięli się także narodowcy, Wolnościowcy, a nawet członkowie partii Brauna. To wydarzenie to kolejny krok Brauna w rejsie na dno Rowu Marsjańskiego.
Olszański - MISTRZ MOWY POLSKIEJ.
I to był już FINAŁ naszej podróży na dno: Endstation: Meeresboden. W przemówieniu na wiecu (tym samym, na którym wystąpił prof. Korab-Karpowicz) Braun wypowiedział ZDUMIEWAJĄCE słowa o ORDYNARNYM PRYMITYWIE Olszańskim:
"Wojciech Olszański jest Mistrzem Mowy Polskiej. Jest Mistrzem Mowy Polskiej. Nie wiem, czy wszyscy Państwo doceniacie, w jakim stopniu czerpie ze skarbnicy polszczyzny, z literatury, poezji klasycznej."
Po tych słowach uznałem, że przegrałem. To już nie ma sensu. Za dużo tego. Można się pomylić raz. Można się pomylić 9 razy. Jak się jest bardzo nierozsądnym, to można się pomylić 99 razy. Ale nie można się mylić MILION razy i udawać, że wszystko jest w porządku i że leci z nami pilot !
Piszę tą analizę w celu zebrania w jednym miejscu oddalonych w czasie i przestrzeni wydarzeń, aby okazać całość tego PRZERAŻAJĄCEGO procesu upadku. Gdy patrzymy się na kwiat przez cały dzień, to na poszczególnych kadrach pozornie niewiele się dzieje, ale gdy odtworzymy te kadry z odpowiednią prędkością, wówczas ujrzymy cały proces odwracania się kwiatu w stronę Słońca. Taki właśnie proces obserwujemy na podstawie tego zestawienia: w krótkim czasie obserwujemy bardzo szybki proces upadku głównego lidera KONFEDERACJI. Nie potrzebuję dowodów, żeby wiedzieć, że większość pozostałych liderów KONFEDERACJI nie akceptuje tej sytuacji. Jeżeli tak jest, to ktoś w końcu musi ten proces powstrzymać. Mój artykuł ma stworzyć MASĘ KRYTYCZNĄ opinii publicznej, która wymusi na KONFEDERACJI podjęcie działań naprawczych.
Problem Grzegorza Brauna to jedynie czubek góry lodowej. Oczyszczenia wymaga cała scena polityczna tzw. "antysystemu". Oczyszczenia z wariatów, głupków, zadaniowanych kanalii, chorych na swoje ego itp. Oczyścić musimy środowiska wolnościowe z bardzo szkodliwego KULTU JEDNOSTKI. W tej sprawie pojawią się niebawem dokładne analizy. Na razie proponuję refleksję nad działaniami Grzegorza Brauna.
Wolny Rynek, wolność, patriotyzm, wiara, honor.
Viva la Libertad carajo !
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka