te słowa napisał Guillaume Apollinaire,
jego mama Angelika Kostrowicka była naganiaczką w kasynie w Monaco,
a taty do tej pory nie udało się ustalić, najprawdopodobniej był nim
Francesco Flugi d'Aspermont, ale są i inne hipotezy. może dlatego
nazywano go - prorokiem nadziei, tak jak Dante Alighieri'ego.
Inne tematy w dziale Kultura