Screenmusings
Screenmusings
ulanbator ulanbator
217
BLOG

Film "Cienka Czerwoana Linia". Piękno i horror wojny w tropikach

ulanbator ulanbator Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

W roku 1998 na ekranach kin na całym świecie ukazały się dwa niezwykłe filmy wojenne. Pierwszym z nich był Szeregowiec Ryan, w reżyserii Stevena Spielberga, a drugim Cienka Czerwona Linia, Terrence’a Malicka. I choć film Malicka został doceniony zarówno przez widzów jak i krytyków na całym świecie, to jednak pozostawał i wciąż pozostaje w cieniu filmu Spielberga, który zdobył większość Oskarów. Film Malicka musiał się zadowolić oskarowymi nominacjami i Złotym Niedźwiedziem na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. I moim zdaniem zupełnie niesłusznie tak się dzieje, bo nikt wcześniej w historii kina, jak właśnie Malick w Cienkiej Czerwonej Linii, nie ukazał tak pięknie i ujmująco świata natury i horroru wojny jednocześnie. U Spielberga takiej twórczej subtelności nie znajdziemy. Scenariusz filmu Malicka został oparty na znanej powieści Jamesa Jonesa pod tym samym tytułem.

Akcja filmu Malicka odbywa się na Pacyfiku podczas Drugiej Wojny Światowej, dokładnie na Wyspie Guadalcanal, w 1942 roku, którą Amerykanie próbują odbić z rąk Japończyków. Jednak można się pokusić o stwierdzenie, że historyczne wydarzenia stanowią jedynie tło filmu. Bardziej liczy się tutaj ukazanie jednostki, jej losów w samym centrum horroru wojny, na tej rajskiej, tropikalnej wyspie.

I ukazaniem tego umownego raju rozpoczyna się film, gdzie główny bohater, szeregowiec Witt ( Jim Caviezel) wraz z kolegą z kompani, spędza beztrosko czas w nadbrzeżnej wiosce z tubylcami nie kwapiąc się za bardzo do powrotu do swojej jednostki. W końcu złapany, musi się tłumaczyć z tej niesubordynacji swojemu bezpośredniemu przełożonemu, sierżantowi Welshowi ( Sean Penn). Podczas tej rozmowy Welsh przedstawia Wittowi świat jako dżunglę, w którym wszyscy ze wszystkimi walczą o przetrwanie. I nie wierzy Wittowi, że ten lepszy świat istnieje i że on właśnie niedawno doświadczył tego świata. Relacje Welsha z Wittem obserwujemy przez cały film. Welsh próbuje chronić Witta, a Witt uwolnić się spod jego kurateli.

Dowódcą Kompani Charlie, do której należą wspomniani bohaterowie, jest kapitan Staros ( Elias Koteas), który podlega pułkownikowi Tallowi ( Nick Nolte). Staros jest jak matka swojej kompani, z dużą troską traktuje swoich żołnierzy, natomiast Tall bardziej przypomina ojca, jest surowy i często bezkompromisowy w dążeniu do realizacji swoich celów.

Nie niepokojona przez Japończyków Kompania Charlie ląduje na Wyspie Guadalcanal i następnie przedziera się przez dżunglę, w stronę lotniska, którego zdobycie jest głównym celem Amerykanów. Amerykanie napotykają opór Japończyków dopiero w głębi wyspy, na zarośniętych wysoką trawą wzgórzach na szczycie których znajdują się bunkry. Pułkownik Tall forsuje frontalny atak, który w rezultacie kończy się masakrą żołnierzy, W końcu Amerykanie postanawiają wytypować kilku ochotników, którzy mają za zadanie podkraść się pod bunkier i go zniszczyć. Ku niezadowoleniu Welsha na ochotnika zgłasza się również Witt. Po zaciętej walce wytypowana grupa zdobywa bunkier. W dalszej części filmu Kompania Charlie szturmuje i zdobywa również japońskie obozowisko w dżungli. Następnie film ukazuje jak wojna potrafi deprawować ludzi, nie tylko w czasie bezpośrednich walk, ale również w długich przerwach pomiędzy nimi.


Przez film Malicka przewija się mnóstwo bohaterów. Wcielają się w nich hollywoodzcy gwiazdorzy, jak i mniej znani aktorzy. Obok tych wspomnianych już wcześniej ujrzymy tu również m.in. : Adriana Brodyego, Bena Chaplina, Woodyego Harrelsona, Johna Cussacka, Johna Travoltę i Georga Clooneya. Świetnie wypada w filmie duet Caviezel- Penn, zwłaszcza mało wówczas znany Caviezel, jako szeregowy Witt, z tym swoim niezmąconym spokojem i wiarą w iskrę bożą, pomimo dramatycznych okoliczności wojny której właśnie doświadcza. Właściwie wszyscy aktorzy występujący w Cienkiej Czerwonej Linii dołożyli swoją własna cegiełkę do tego, że film jest przyjmowany jako wybitny.

Nikt wcześniej w historii kina wojennego nie przedstawił bezpośrednich walk z taką mikroskopijną precyzją jak Malick. Widz znajduje się w samym centrum tych walk i emocji bohaterów w niej uczestniczących. Piękno tropikalnej wyspy przeplata się tutaj z horrorem wojny. Niezwykłe są tutaj te ujęcia światła na trawiastych wzgórzach, w chwilach ciszy, gdy strzały na moment milkną. Wędrują wówczas po tych wzgórzach jedynie światłocienie, a trawa szumi pod wpływem wiatru. Podobna poezja obrazu towarzyszy widzowi przez cały film. Zresztą, poezja u Malicka ukazuje się nie tylko w obrazie, ale również wybrzmiewa werbalnie, w głosie narratora, gdy Kompania Charlie maszeruje przez dżunglę, na początku filmu. Słyszymy wtedy: Kim jesteś żyjąc w tak wielu formach? Twoja śmierć, która ogarnia wszystko. Jesteś źródłem wszystkiego co będzie narodzone. Twoja chwała, łaska, pokój i prawda. Dajesz spokój ducha, zrozumienie, odwagę i szczęśliwe serce.

Obok dobrej gry aktorskiej i mistrzowskich ujęć kamery na wielkość filmu Malika wpływa również muzyka. Główną ścieżkę muzyczną stworzył do filmu Hans Zimmer. Ale możemy tutaj również usłyszeć niebiańskie In Paradisum, Gabriela Farue, oraz romantyczne utwory malezyjskich chórów.

Film Cienka Czerwona Linia obejrzałem po raz pierwszy, bodajże w 1999 roku, w nieistniejącym już łódzkim kinie Włókniarz, w tym samym w którym kręcono dawno temu Ucieczkę z Kina Wolność. I było to dla mnie wówczas wielkie filmowe przeżycie. Również niedoścignione, bo żaden film w tym gatunku nie dostarczył mi nigdy aż takiej amplitudy emocji i uczuć, od przerażenia widząc do czego jest zdolny człowiek w obliczu wojny, po odczuwanie piękna płynącego zarówno z natury jak i prosto z serca tego samego człowieka.





ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Kultura