- Kiedyś, jeśli pojawiał się problem, cała Europa zwracała się do Niemiec, a Niemcy pomagały go rozwiązać – była to wzorcowa niemiecka polityka międzynarodowa. Obecnie ten model upadł. Niemcy mają napięte lub zawieszone relacje z większością swoich kluczowych partnerów – mówi dr Krzysztof Rak, główny analityka Instytutu Zachodniego.
- Kanclerz próbuje ratować swoją pozycję, planując podróż do Moskwy jako „kanclerz pokoju”. Tematyka bezpieczeństwa stanie się osią całej kampanii. SPD i partie rządzące niewiele mogą zdziałać w kwestiach bezpieczeństwa socjalnego, a działania w obszarze gospodarki są trudne do przeprowadzenia. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na ulicach, ostatni zamach ujawnił poważne problemy. Pozostaje więc skupienie się na bezpieczeństwie międzynarodowym – twierdzi gość Igora Janke.
Choć polityka zagraniczna zazwyczaj nie jest głównym tematem kampanii, jak uważa Krzysztof Rak, kanclerz nie ma innych atutów i od kilku miesięcy kreuje się na „kanclerza pokoju”. Zdaniem Raka, liczy na to, że wizyta w Moskwie przyniesie konkretne rezultaty, jednak trudno sobie wyobrazić, co mógłby z niej faktycznie przywieźć.
- Obecnie zamiast zbliżać się do porozumienia, rozmowy wydają się oddalać. Jest to jednak typowa rosyjska strategia – początkowo stawia się wygórowane, wręcz niemożliwe żądania, aby później wywalczyć jak najwięcej przy stole negocjacyjnym.
Całość rozmowy na YouTube:
---
Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i Discordzie oraz otrzymują newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej prasy.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka
