- Wyjąć Amerykę z NATO to jest wyjąć wodospad z Niagary. To nie jest takie oczywiste, że Europejczycy się dogadają, bo Europa to jest pojęcie geograficzne – mówi Marcin Giełzak, Dwie Lewe Ręce.
- Przez ostatnie cztery lata nie zaobserwowałem żadnych konkretnych działań poza zacieśnieniem współpracy – Francja z Anglią, Francja z Niemcami, Anglia z Niemcami podpisały porozumienia. Czyli w duchu dawnego koncertu mocarstw państwa narodowe zbliżyły się do siebie. Dlatego żadnej wspólnej europejskiej armii czy europejskiego parasola nuklearnego nie będzie – zaznacza Giełzak.
- Liczymy na to, że Białegostoku będą bronić belgijscy spadochroniarze a Gdańska będzie broniła portugalska marynarka wojenna - obudźmy się – podkreśla.
- Stany Zjednoczone będą wycofywać się z polityki klimatycznej, podczas gdy Europa, odpowiadająca jedynie za ułamek globalnych emisji CO₂, realizuje najbardziej ambitne cele w tej dziedzinie – co teraz może wydawać się mniej racjonalne. Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa żywnościowego oraz plany dalszego otwierania się na rynki, jak Ameryka Południowa. Umowa z MERCOSUR, sprzeczna z interesami m.in. francuskich rolników, raczej nie sprzyja strategicznej samodzielności Europy w kluczowych obszarach – twierdzi Kacper Kita, Nowy Ład.
- Obawiam się, że presja na uniezależnienie się od USA będzie dotyczyć kwestii drugorzędnych, jak na przykład nacisk na likwidację prawa weta w kolejnych obszarach. Argumentuje się, że Trump jest nieprzewidywalny, więc Europa potrzebuje wspólnej polityki zagranicznej. Jednak będą to zmiany prawne, instytucjonalne za którymi nie będzie szła realna siła – dodaje.
Całość rozmowy w Układzie Otwartym na YouTube :
---
Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i Discordzie oraz otrzymują newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej prasy.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka