- Izrael przede wszystkim pokazał Iranowi, a także Rosji i Chinom, potęgę amerykańskiej myśli technologicznej i militarnej – mówi Paweł Rakowski, ekspert od Bliskiego Wschodu.
- Izrael korzysta z amerykańskiej broni i technologii, a współpraca izraelsko-amerykańska przynosi korzyści obu stronom. Amerykanie czerpią z izraelskich doświadczeń i uczą się na ich podstawie, podczas gdy Izrael testuje amerykańskie rozwiązania. Co istotne, Izrael nie nadużywa zaufania – pieniądze są efektywnie wykorzystywane, a nie marnowane – uważa Rakowski.
- Jeśli ktoś się zastanawia, dlaczego Ameryka inwestuje w Izrael, to między innymi dlatego, że ta inwestycja się opłaca. Wszystkie operacje przeprowadzone przez Izrael, na przykład te w miniony piątek, sobotę i niedzielę w Bejrucie, są dokładnie analizowane. Precyzyjne uderzenia, mające na celu eliminację konkretnych celów, dowodzą skuteczności izraelskich działań – podkreśla gość Igora Janke.
- Sytuacja w Gazie wygląda żenująco, ale działania na froncie libańskim prezentują się na ten moment bardzo profesjonalnie. Gdyby wojna zakończyła się teraz, Netanjahu mógłby ogłosić zwycięstwo. Izraelczycy, którzy zawsze odczuwali paniczny strach przed Hezbollahem i Nasrallahem, od trzech dni świętują śmierć swojego największego wroga – twierdzi Rakowski.
Całość rozmowy w Układzie Otwartym:
---
Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka