- Na froncie brakuje samochodów bardziej niż kiedykolwiek. Jest dużo większe ryzyko podczas przemieszczania, że albo coś ich trafi albo to auto się zniszczy, ponieważ tam drogi są podziurawione przez artylerię i wszystko inne co może spaść – mówi Mateusz „Exen” Wodziński.
- Rosjanie ostrzeliwują drogi, aby utrudnić im życie. Jest to skuteczna taktyka, ponieważ im dłużej samochód lawiruje między dziurami, tym łatwiej go namierzyć i zniszczyć – wyjaśnia.
- Byłem w szoku jak zobaczyłem jedną z dróg. Jakość drogi w połączeniu z tym, że tam naprawdę nie można zwlekać i trzeba szybko jechać i nie można się zatrzymywać to dla nawet bardzo drogiego auta jest ogromnym wyzwaniem. Podczas ucieczki przed dronem nie ma czasu na unikanie dziur. Wiem, że auto długo nie pojeździ – albo coś je trafi, albo się rozsypie. Jedyną opcją jest ignorowanie dziur i po prostu jechanie przed siebie. Dlatego samochody powinny być funkcjonalne, ale nie drogie – uważa Exen.
- W Polsce oczywiście dysponujemy kolumnami z terenówkami, specjalnymi wozami i pojazdami. Ukraińcy także mieli podobny sprzęt, ale po trzech miesiącach wojny ich wojskowych ciężarówek już nie było – zauważa gość Igora Janke.
Samochody dostarczane przez Exena są wykorzystywane m. in. do przenoszenia wyrzutni rakiet, które zestrzeliwują rosyjskie drony i pociski. Jeden taki pojazd może uratować kilkadziesiąt lub nawet kilkaset istnień ludzkich. Dzięki nim liczba rannych w szpitalach może być mniejsza lub ranni mogą w ogóle do nich dotrzeć.
Działalność Exena można wesprzeć pod tym linkiem: https://pomagam.pl/4x4dlaukrainy
Całość rozmowy w Układzie Otwartym:
---
Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka