Układ Otwarty Układ Otwarty
916
BLOG

Dr Wojciech Szewko o gorącej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Czy grozi nam wielka wojna?

Układ Otwarty Układ Otwarty Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
- Ten odwet nie musi polegać na wystrzeleniu tysiąca rakiet, lecz na zabiciu jednego człowieka - na przykład Benjamina Netanjahu. To by było działanie proporcjonalne, bez ofiar cywilnych, skupiające się zabiciu przywódcy. Natomiast moim zdaniem to akurat może być Ben-Gvir, czy Yoav Gallant, ktoś z establishmentu politycznego. Wtedy mogliby uznać odpowiedź za proporcjonalną – mówi dr Wojciech Szewko, ekspert od Bliskiego Wschodu.

- Możliwe jest również, że Iran zbombarduje coś co będzie ponad wszelką wątpliwość widać z daleka. Może to być port w Hajfie, próba ataku na reaktor atomowy, zbiorniki paliwa czy rafinerie. Cel nie musi być wojskowy, ponieważ te, po pierwsze, nie są pokazywane, a po drugie, słabo prezentują się na zdjęciach – zaznacza dr Szewko.

- Mimo że ostatni atak Iranu miał charakter operetkowy, to pamiętajmy, że amerykańskie okręty były przy Iranie, do tego mieli bazy w Katarze i Iraku, z których samoloty zestrzeliwały rakiety. Saudyjczycy wykorzystali systemy Patriot, a Jordańczycy rzekomo zestrzeliwali największą liczbę dronów i rakiet nad swoim terytorium. Następnie nad Izraelem działały cztery warstwy obrony przeciwrakietowej, a mimo to kilkanaście rakiet uderzyło w cele wojskowe. Żadna baza nie jest w stanie wytrzymać takiego ostrzału. Hezbollah dysponuje 150 tysiącami rakiet. Pytanie, jak szybko można załadować Żelazną Kopułę i ile jest tych antyrakiet. W końcu kolejne pociski zaczną się przedzierać – uważa gość Igora Janke.

- Izrael w swoich scenariuszach ataku zakłada, że Liban może wystrzeliwać około 10 tysięcy rakiet dziennie. Dopiero po inwazji lądowej i zajęciu części terytoriów, z których rakiety są wystrzeliwane, ta liczba może spaść do około 5 tysięcy. W każdym razie żaden system przeciwrakietowy nie jest w stanie tego wytrzymać – twierdzi ekspert.

- Pamiętajmy, że mówimy o ataku z 3 krajów – Jemen, który nie ma jakiś nadzwyczajnych zdolności do ataku, ale co jakiś czas kilka rakiet dolatuje do Izraela. Do tego ataki z Syrii, której nikt nie bierze pod uwagę, z Libanu, Iraku – milicje, które tam działają też dysponują bronią i przejeżdżają dosyć swobodnie przez granicę syryjską. No i na samym końcu dopiero z samego Iranu – podkreśla.

Całość rozmowy w Układzie Otwartym:

---

Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.

Strona Autora: igorjanke.pl

Układ Otwarty to niezależny podcast Igora Janke

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Polityka