Prof. Andrew Michta: Sojusz idzie w dobrym kierunku, ale wolno

- Współczesne pole bitwy jest de facto przejrzyste - zarówno ty, jak i przeciwnik widzicie, co się dzieje. Rosjanie bardzo efektywnie używają broni elektronicznej, zagłuszając komunikację. Konieczne jest podjęcie odpowiednich działań w tej kwestii, o czym dużo rozmawiano podczas tego szczytu – stwierdza.

- Po raz pierwszy w komunikacie również poruszono sprawę Chin. Chiny zostały potraktowane jako de facto strategiczny partner Rosji, sojusznik umożliwiający Rosji funkcjonowanie. Jest to znaczący przełom, zwłaszcza że europejscy sojusznicy, a szczególnie Niemcy, dotychczas unikali tego tematu ze względu na ogromne powiązania gospodarcze z Chinami – podkreśla prof. Michta.

- Dużo mówiło się również na marginesie o roli Węgier, zwłaszcza w kontekście ostatnich wizyt Orbana. Bardziej stanowczy komentatorzy sugerowali, że może nadszedł czas, aby nie tylko rozmawiać o wprowadzaniu nowych członków do sojuszu, ale także o pokazywaniu drzwi tym, którzy nie potrafią się odpowiednio zachować – twierdz gość Układu Otwartego. 

Zdaniem prof. Michty jednym z największych wyzwań dla sojuszu przy budowaniu zintegrowanego systemu dowodzenia oraz systemu naprowadzania w przypadku wojny jest duża różnica w poziomie dojrzałości cyfrowej poszczególnych członków. Niektóre państwa wewnątrz sojuszu nie dysponują tak zaawansowanymi środkami cyfrowymi jak na przykład Stany Zjednoczone, które nieustannie rozwijają swoje technologie wysokiej klasy. Według niego systemy natowskie innych państw muszą być w stanie komunikować się ze stroną amerykańską. – Dlatego dużo mówiono podczas szczytu o odbudowie bazy przemysłowej w zakresie uzbrojenia oraz modernizacji wojsk – dodaje.

Całość rozmowy w Układzie Otwartym:

---

Zachęcam do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.

Strona Autora: igorjanke.pl