- Należy odróżnić sympatię i narrację od wpływów rosyjskich, gdyż często występuje jedno bez drugiego, a czasem zdarza się drugie bez pierwszego. Rosjanie zdecydowanie stawiają na finansowanie różnych środowisk. Przez lata budowali swoje wpływy zarówno na twardym skrzydle prawicy, jak i lewicy, oraz we wszystkich pomiędzy nimi – mówi Kacper Kita, Nowy Ład.
- Z każdej opcji ideologicznej w Europie znajdziemy kogoś, kto miał jakieś powiązania z Rosją. Po 24 lutego zauważamy nasilenie antyrosyjskich nastrojów w całych społeczeństwach zachodnich, w związku z tym również partii prawicowych. Jednakże nie można tego sprowadzić jedynie do prostego podziału ideologicznego. Co więcej, znajdziemy na pewno środowiska wyraźnie lewicowe, jak we Francji, które dążą do całkowitego wyjścia z NATO – podkreśla Kita.
Rosjanie zdecydowanie starali się przez lata kształtować narrację w tych środowiskach, często wykorzystując różnorodne profile w mediach społecznościowych. Warto pamiętać, że podobny problem występuje również w Stanach Zjednoczonych. -Paradoksalnie, obecnie politycy prawicy europejskiej mogą być miejscami bardziej antyrosyjscy niż ich amerykańscy odpowiednicy. Jeśli spojrzymy na odsetek Francuzów lub Niemców popierających wysyłkę broni na Ukrainę, możemy zauważyć, że może być on równie entuzjastyczny lub nawet wyższy niż w przypadku Amerykanów – twierdzi.
Zdaniem Kacpra Kity środowiska prawicowe, które przez lata na Zachodzie często działały w opozycji, mają mentalności oblężonej twierdzy. Dlatego bardzo często stają się podatni na narrację promowaną przez Rosję.
Całość rozmowy na kanale Układu Otwartego:
---
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka