- Zgodziliśmy się, że wybory samorządowe są swego rodzaju konkursem piękności, co jest dla mnie rozczarowujące. Poziom lokalny ma fundamentalne znaczenie, dlatego powinniśmy dążyć do jak największej decentralizacji i przekazywania kompetencji bliżej obywateli. Niestety, ten temat nie budzi społecznego zainteresowania – mówi Piotr Trudnowski, Klub Jagielloński.
- Byłem w sporze z twórcami koncepcji zdecentralizowanej Polski, czyli z Inkubatorem Umowy Społecznej, ponieważ uważam, że w wielu punktach prezentowali swoją wizję głębokich politycznych zmian w Polsce dość naiwnie. Jednak nie zmienia to faktu, że ich propozycja, przedstawiona kilka lat temu i skonkretyzowana w książce „Umówimy się na Polskę” z zeszłego roku, stanowi jedną z najciekawszych wizji politycznych, jakie powstały w Polsce w ciągu ostatnich 35 lat. Można z nią dyskutować, można się z nią nie zgadzać, ale jest niezwykle interesująca, inspirująca i naprawdę pełna konkretnych propozycji – uważa Trudnowski.
- Nikt w sferze polityki centralnej się tym nie zainspirował i nie chciał skorzystać z pomysłów, które kilkudziesięciu ekspertów od lewa do prawa zaproponowało. Doszli oni do porozumienia, że to jest rozwiązanie, które mogłoby zmienić Polskę na lepsze. Moje rozczarowanie polega na tym, że żadna z demokratycznych partii ekspertów nie wzięła tego na sztandar i nie zaczęła o tym dyskutować – zauważa.
- Problemem w polskiej polityce jest to, że toczy się walka pomiędzy dwoma grupami należącymi do postsolidarnościowej nomenklatury. Mamy tu spór "boomerów" wywodzących się z Solidarności, którzy w większości zgadzają się co do tego, jak powinno być urządzone państwo. To wszystko jest dziedzictwem 1989 roku i zabetonowania tego układu politycznego – mówi Jan Śpiewak, działacz społeczny.
- Moim zdaniem decentralizacja była bardzo ryzykowną wizją. Państwo polskie jest historycznie słabe i decentralizacja mogłaby je dodatkowo osłabić. W niektórych obszarach poszliśmy z decentralizacją za daleko, na przykład w planowaniu przestrzennym czy w kwestiach komunikacji publicznej. Nie jesteśmy w stanie zrealizować takich projektów jak budowa elektrowni atomowej czy CPK bo ciągle prywatne regionalne interesy rozwalają państwo i nie pozwalają się temu państwu złożyć – twierdzi Śpiewak.
Całość rozmowy na kanale Układu Otwartego:
---
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka