- Z dzisiejszej perspektywy trudno uwierzyć, że w początkowej fazie konfliktu, między lutym a marcem, żołnierze polskich sił specjalnych lądowali na Białorusi przy użyciu polskiego śmigłowca Black Hawk, sterowanego przez załogę GROM-u, na pokładzie z przedstawicielami delegacji ukraińskiej oraz polskim ministrem - relacjonuje Zbigniew Parafianowicz, autor książki "Polska na wojnie".
- Ukraińcy doprowadzili do rozmów markujących zawieszenie broni. Negocjacje miały miejsce na Białorusi i odbywały się między przedstawicielami Ukrainy a Rosji, przy udziale Białorusinów. Transport Ukraińców na to spotkanie został zorganizowany przez polskich komandosów z jednostki wojskowej w Lublińcu oraz żołnierzy GROM-u, przy współpracy z ministrem Dworczykiem. Po zakończeniu rozmów delegację odwożono z powrotem do Polski, a oni następnie wracali pociągiem do Kijowa – mówi.
- Strona polska obawiała się, że brak formalnego zezwolenia na lot do Białorusi dla śmigłowca Black Hawk niesie ze sobą wysokie ryzyko. Bez oficjalnej zgody istniało realne zagrożenie zestrzelenia maszyny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę obecność na pokładzie ministra Dworczyka, ministra obrony Ukrainy Reznikowa oraz polskich żołnierzy. Świadkowie tych wydarzeń opowiadają, że zgody ze strony Białorusinów napływały w ostatniej chwili, niemalże w momencie, gdy śmigłowiec już znajdował się w powietrzu – opowiada Zbigniew Parafianowicz.
Jak polskie państwo poradziło sobie z wojną? Jak wyglądało spotkanie w Wiśle prezydentów Polski i Ukrainy przed wojną? Jak Polska zbierała informacje? Dlaczego Jesionka stała się Jesionką? Jak udało się przełamać lody między ekipą Bidena a ekipą PiSu? Jak wyglądały tajne operacje polskich urzędników? Dlaczego Zełenski porównał Polskę do Rosji? Całość rozmowy na kanale Układu Otwartego.
---
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka