Powinniśmy ważyć słowa albo przynajmniej myśleć o nich. Wspólnota interesów, a wspólnota państw to nie jest to samo. Słowo federacja w słowniku politologicznym oznacza dążenie do stworzenia państwa. Jestem propagatorką wspólnoty interesów między Polską, a Ukrainą oraz pogłębiania współpracy, ale celem nie powinno być państwo - twierdzi Agnieszka Legucka, ekspertka PISM.
Zdaniem Agnieszki Leguckiej idea federacyjna oznacza stworzenie między naszymi krajami organizacji międzynarodowej. Ekspertka PISM zaznacza, że pomysł Marka Budzisza sugeruje rezygnację z federacji zachodniej na rzecz wschodniej.
- Wojna w Ukrainie pokazała, że siła państw narodowych jest ważna, ale instytucji europejskich również. Po pierwsze wprowadzono sankcje na Rosję. Po drugie, mimo, że państwa takie jak Niemcy i Francja nie podejmowały decyzji zgodnie z naszymi oczekiwaniami, to UE zachowała się jak należy. Czasami instytucje europejskie też działają w naszym interesie - mówi.
- Nasza wschodnia polityka powinna być proaktywna. Nasze bezpieczeństwo nie leży tylko na zachodzie, ale także na wschodzie. W suwerennej i bezpiecznej Ukrainie. Ale jeśli nazwiemy to federacją to możemy pogrzebać te pomysły i zamknąć wiele drzwi. Chociażby dla polskich rolników dla których, jest to krok za daleko.
Czy federacja to dobry pomysł? Kto może na tym skorzystać, a kto stracić? Jakim partnerem w rozmowach dyplomatycznych są Ukraińcy? Czy w Ukrainie myśli się o federacji z Polską? Jak będzie wyglądać traktat między Polską, a Ukrainą? Polemika Agnieszki Leguckiej z Markiem Budziszem. Całość rozmowy na kanale Youtube oraz platformach podcastowych.
---
Posłuchaj na Spotify.
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka