Gdy w parlamencie gruzińskim debatowano nad przyjęciem ustawy „O przejrzystości obcych wpływów” na ulicach Tbilisi rozpoczęły się masowe protesty. Przyjęcie ustawy w pierwszym czytaniu było mocno krytykowane zarówno przez UE jak i USA. Co teraz dzieje się w Gruzji? Jaki jest stosunek Gruzinów do Rosji? Jak wygląda sytuacja na Kaukazie? Czy Rosja traci swoje wpływy? Na te pytania odpowiada Wojciech Górecki, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
- W 2018 roku rozpoczął się proces bardzo głębokiej polaryzacji gruzińskiego społeczeństwa, a także sceny politycznej. Do tego stopnia silnej i głębokiej, że nie można jej porównać nawet z sytuacją w Polsce. U nas panuje powszechna zgoda, w porównaniu z nastrojami w Gruzji. Mamy do czynienia z bardzo ostrym konfliktem – stwierdza Wojciech Górecki.
Ekspert OSW zaznacza, że rząd gruziński w deklaracjach jest proeuropejski i dystansuje się od Rosji. Priorytetem Gruzji jest integracja z UE oraz NATO. Ponad 80% Gruzinów popiera integrację z UE. Natomiast inaczej to wygląda jest chodzi o realne działania. Od paru lat UE i Stany Zjednoczone zwracają uwagę, że niektóre posunięcia wprowadzane przez rząd nie spełniają standardów europejskich. Ostatnio mieliśmy przykład takiego działania. Wypowiedź Josepa Borrella sugerująca, że przyjęcie tej ustawy może zaprzepaścić szansę Gruzji na status kandydata do UE bardzo poruszyła społeczeństwo Gruzińskie.
- Skala migracji do Gruzji jest duża. Mimo, że państwa nie utrzymują stosunków dyplomatycznych to obowiązuje ruch bezwizowy. Obywatele Rosji stanowią obecnie około 3% społeczeństwa. Należy zaznaczyć, że liczba 100 tyś. rosyjskich obywateli nie rozkłada się równomiernie. W pewnych miejscach typu Tbilisi jest to wielokrotnie więcej. Przy takiej masie ludzi musi dojść do jakiegoś konfliktu – mówi.
- Gruzini chcą integracji z zachodem, ponieważ boją się Rosji jako państwa. Boją się rosyjskiego ekspansjonizmu. Ale to nie znaczy, że nie lubią rosyjskiej kultury. Gruzinów i Rosjan łączy wspólne wyznanie - prawosławie. Rosyjska Cerkiew Prawosławna uznaje jurysdykcje Gruzji nad Osetią Południową i Abchazją. Rosjanie są kimś swojskim. Język rosyjski jest odbierany przez wielu Gruzinów jako swój. Niezależnie od tego co sądzą o Putinie – zwraca uwagę ekspert OSW.
Według gościa Układu Otwartego Armenia odsuwa się od Rosji, ale nie wynika to z kwestii ukraińskiej. Rosja jest teoretycznym gwarantem bezpieczeństwa Armenii. Natomiast we wrześniu zeszłego roku doszło do eskalacji konfliktu w rejonie Górskiego Karabachu. Atakowane były cele na terenie samej Armenii i Rosja nie zainterweniowała. Z tego powodu nastroje antyrosyjskie rosną w Armenii. Ale zaznacza, że nie maleją wpływy, ponieważ instrumentów nacisku Rosja ma dosyć sporo.
- Rosja ma instynkt imperialny. Posiada umiejętności rozgrywania swoich interesów. Jej atutem jest znajomość regionu oraz poszczególnych państw. Na pewno będzie z tego korzystać. To wszystko każe przypuszczać, że będziemy mieć do czynienia z silną obecnością Rosji w tym regionie. Jednak ta obecność będzie stopniowo wymazywana z Kaukazu Południowego – zaznacza Górecki.
---
Posłuchaj na Spotify.
Zachęcamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka