Układ Otwarty Układ Otwarty
871
BLOG

Life balance? Coaching? Rytuał robienia przelewu, czyli współcześni kaszpirowscy.

Układ Otwarty Układ Otwarty Styl życia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Recepty na szczęście, sprzedawane przez pseudocoachów i pseudomentorów zyskują coraz większe grono odbiorców. Dlaczego ludzie w to wierzą? Jak bardzo szkodliwi są pseudocoache? Czym jest coaching i mentoring? Czy rytuały są ważne? Piotr Ciacek, mentor i właściciel firmy Stibitz.

-Ja nie wierzę w receptę na szczęście, ale obecny świat oferuje ich coraz więcej. Jest to efekt dużo szerszego zjawiska społecznego, widocznego zwłaszcza w krajach rozwiniętych - mówi.

Zdaniem gościa Układu Otwartego kategoria ludzi oferujących receptę na szczęście charakteryzuje się trzema cechami. Po pierwsze - oferują natychmiastowy efekt. Po drugie - bez większego wysiłku. A po trzecie - nawiązują do religijności. Chodzi o rodzaj zawierzenia, oddania się pomysłowi, który jest osadzony wokół ukrytej fizjologii człowieka, albo nieujawnionej do tej pory wiedzy z zakresu fizyki kwantowej. Sprowadza się to do wykonywania bliżej nieokreślonych rytuałów pod okiem jakiegoś guru.

-Ci ludzie, którzy to oferują naprawdę w to wierzą, dlatego są wiarygodni. To jest odwieczna pokusa człowieka, szukającego prostych, szybkich i łatwych rozwiązań oraz recept – stwierdza.

-Oni nie są akredytowani w żadnej międzynarodowej organizacji. Sami sobie nadają tytuły. Polskie prawo tego nie reguluje – dodaje.

Jego zdaniem przyczyn popularności tego zjawiska jest masa. Świat zawsze był pełen proroków. Człowiek zawsze szukał prostych rozwiązań nadających sens jego życiu. Natomiast niepewność czasów, pandemia, poczucie osamotnienia, ciemnych stron własnych rodzin, kryzys wiary powoduje, że oferta znajduje dużo więcej zwolenników.


-Coaching i mentoring nie zmienia człowieka, a wspomaga procesy rozwojowe u ludzi. Dotyczą one takich dziedzin jak praca, samodyscyplina, przywództwo. Ani coaching ani mentoring nie oferuje recepty na szczęście, nie odpowiada na pytanie czy Bóg istnieje - podkreśla Ciacek.

-Praca z coachem da ci dostęp do takich zasobów w sobie, których nie jesteś pewien, że w ogóle masz lub wzmocni słabe. Odkryjesz pomysły na siebie, życie zawodowe, na które wcześniej byś nie wpadł. Coach nie ma prawa nic sugerować, mówić co jest dobre, a co złe. Dzięki pytaniom, które ci zadaje sam możesz do tego dojść - mówi.

Z kolei mentor – zaznacza Ciacek - dodatkowo daje dostęp do swojej własnej wiedzy, doświadczeń i zasobów. Ale tylko jeśli będzie chciał z nich skorzystać, na zasadzie dzielenia się doświadczeniem.

Na pytanie czy coraz większa popularność pseudocoachów szkodzi, Piotr Ciacek dopowiada, że bardzo. Jego zdaniem to już nie jest śmieszne. Ktoś tego słucha, wchodzi w trans i idzie za prostymi receptami. Nawiązują one głównie do pieniędzy, obfitości, idealizacji jednostki w kompletnym oderwaniu od życia codziennego. To wpędza ludzi w poważne problemy.


---

Posłuchaj na Spotify

Namawiamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.

Strona Autora: igorjanke.pl

Układ Otwarty to niezależny podcast Igora Janke

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości