Czy niezależnie od tego, co postanowi Trybunał Konstytucyjny, Polska ma szansę uzyskać środki na realizację Krajowego Planu Odbudowy? Czy kiedykolwiek je miała? Chodzi o sprawy techniczne czy politykę? Jakie mechanizmy działają dziś w Komisji Europejskiej? Na te pytania odpowiada Marcin Kędzierski, ekspert Klubu Jagiellońskiego i wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie analizuje sytuację wokół KPO w rozmowie z Igorem Janke w Układzie Otwartym.
- Szanse na pozyskanie środków z KPO są bardzo niewielkie. Ze względu na rozwój wypadków w relacjach między Brukselą i Warszawą Polsce będzie bardzo ciężko dostać te pieniądze. Nawet gdyby nie było weta Prezydenta Andrzeja Dudy, już mieliśmy sygnały płynące z Brukseli o tym, że „zobaczmy jak ta ustawa będzie działała w praktyce zanim uruchomimy środki dla Polski”, dlatego, że strona europejska, w tym Bruksela po prostu polskiemu rządowi nie ufa.
- Przede wszystkim musielibyśmy zakończyć spór o art. 7, o praworządność i wydaje mi się, że bez tego nie ma możliwości wpływania na decyzje europejskie. Dzisiaj jest trochę tak, o czym mówi Premier Morawiecki, że polski rząd jest traktowany w Unii Europejskiej jako nietykalny. Nie wiadomo też, czy ta sytuacja zmieni się, gdy Polska zamknie rozdział z art. 7, dlatego, że Unia Europejska jest niezwykle dynamicznym tworem.
- Metoda wspólnotowa oparta o instytucje europejskie, a w kontrze do metody unijnej, która bazuje na woli największych stolic jest dla Polski korzystna. Tylko, żebyśmy mogli z tego korzystać, musielibyśmy najpierw zamknąć niepotrzebne fronty w zakresie praworządności, bo one sprawiają, że dzisiaj nie możemy się dogadać ze stolicami, ani z naszym potencjalnym sojusznikiem jakim jest Komisja Europejska.
---
Posłuchaj na Spotify
Namawiamy do wspierania Układu Otwartego. Patroni zostają członkami zamkniętej grupy na Facebooku i mogą otrzymać newsletter z wyborem najciekawszych tekstów z polskiej i światowej sieci.
Strona Autora: igorjanke.pl
Inne tematy w dziale Polityka