Dowody Na Obecność Kosmitów Dowody Na Obecność Kosmitów
24
BLOG

Kosmici w Emilcinie. Obalenie hipotezy o mistyfikacji skośnookich ze wschodu (cz. 4)

Dowody Na Obecność Kosmitów Dowody Na Obecność Kosmitów Rozmaitości Obserwuj notkę 0
W części czwartej: obalam tezę numer dwa

W trzeciej części obaliłem tezę numer jeden sceptyka z mojego kręgu.  
Dokonałem tego, o dziwo, posiłkując się śledztwem naczelnego sceptyka emilcińskiego.
Teraz biorę się za tezę numer dwa.
W tezie numer dwa sceptyk twierdzi, że do akcji zostali zaangażowani mali skośnoocy ludzie z Rosji. I że byli to aktorzy lub naukowcy, grający rolę w tej ustawce. Ponadto sceptyk mówi o tym również w 8, 16, 17 i  23  odniesieniu, komentując ich azjatycki, orientalny wygląd, a nawet  mongolskie rysy i azjatyckie zwyczaje.
Teraz będzie okazja, aby czytelnicy dowiedzieli się ciekawych faktów dotyczących Kosmitów z Emilcina i nie tylko.
Na wstępie dalszej analizy, taka ciekawostka, czy anegdota, co do wyglądu Kosmitów emilcińskich. Kto czytał moje wcześniejsze wpisy, lub oglądał filmy źródłowe do mojej małej pracy naukowej, to może zwrócił uwagę na pewien popis Jana Wolskiego. Wolski widział wcześniej gdzieś Chińczyków. Więc w nagraniach z tamtych czasów, opowiadając o wydarzeniu na polanie, chciał się popisać swoim rozeznaniem w świecie, i mówił, że jak ich zobaczył, to przypuszczał, że to mogli być Chińczycy, bo kształt troszkę podobny mieli do nich, ale byli jednak niżsi i drobniejsi od Chińczyków. A więc Wolski popisał się znajomością świata, ale odrzucił pomysł, że to byli Chińczycy, bo byli, podkreślam to, uwaga !, zbyt niscy i zbyt drobni. Przy tym jeszcze bardzo fajnie, z dramatyzmem, cedził tę nazwę “Chińczycy”, aby podkreślić swoją znajomość świata. Uwielbiam słuchać Wolskiego.
Ze wspomnianej anegdoty warto zapamiętać, co podkreśliłem, że ci Kosmici byli bardzo drobni, czyli delikatnej budowy. Syn Wolskiego tak zacytował swojego ojca, że to byli “okropnie drobni ludzie, szczupli i nieduże”.
Ale wracajmy do obalania hipotezy sceptyka.
Dwie cechy Kosmitów z Emilcina mogły mieć potencjalnie, w jakiejś małej części, cokolwiek wspólnego z cechami Azjatów. Były to wystające kości policzkowe oraz troszkę skośne oczy. Ale z tych ogólnie podobnych cech, i to raczej podobnych co do nazwy, gdyż skala podobieństwa nie została nigdzie określona, nie można wyciągać żadnych wniosków co do azjatyckiego pochodzenia spotkanych istot, gdyż wszystko przeczy takiej tezie.
Kości policzkowe w zasadzie można odrzucić jako jakikolwiek argument sceptyka. Wystarczy przejrzeć w Google wizerunki ludów Syberii i Mongołów. Może u niektórych można się dopatrzyć takich kości wystających. Rzekomo Tatarzy oraz Czuwasze mają wystające kości policzkowe. Ale i u Polaków jest to częsta cecha. Dość powszechne jest przekonanie, że dla Słowian charakterystyczne są wystające kości policzkowe. Taki pogląd panuje również  wśród zawodowych fotografów, znających się na twarzach.
Tak na marginesie, według mojej oceny, po przejrzeniu różnych zdjęć, większość ludów z Syberii ma kości policzkowe podobne jak my, może troszkę bardziej wystające.
Istotniejsze jest, że i u Kosmitów część ich ras ma kości policzkowe wystające. Stwierdził to osobiście ufolog Blania Bolnar we wspomnianym odniesieniu numer 23. Ale oczywiście, i tego sceptyk nie usłyszał, można się było tego spodziewać. A przecież sam podał ten fragment jako odniesienie. Śmieszne? Co najmniej śmieszne. To jest zgodne z ustaloną przeze mnie zasadą, ich dotyczącą, czyli skrajnych sceptyków, że: SKRAJNY SCEPTYK SŁYSZY TO CO CHCE USŁYSZEĆ. Nawiasem mówiąc, planuję kiedyś zrobić opracowanie o tego typu sceptykach, tak ogólnie, co nimi kieruje, czyli jakie zaobserwowałem zasady z nimi związane.
Tak więc wracając do kości policzkowych. To żadna poszlaka na Azjatów, nawet najmniejsza, co uzasadniłem. Zresztą w świetle dalszej analizy tezy numer dwa, te kości staną się bezprzedmiotowe całkowicie.
Przeanalizujmy oczy. Wolski powiedział, że “oczy mieli skośne troszkę”.
No więc skośne oczy u Kosmitów to bardzo częsta sprawa. Mówił o tym również Blania Bolnar w tym samym wspomnianym odniesieniu numer 23, w czasie którego słuchania zatkały się uszy skrajnemu sceptykowi. Ja ze swej strony podam chociażby przykład 100 % pewnego dowodu na Kosmitów, czyli wizytę Kosmitów w szkole Ariel, w Ruwa, w Zimbabwe. Według relacji dzieci, Kosmici mieli skośne oczy. O tym przypadku również chciałbym zrobić większe opracowanie, bo jest on  arcyciekawy. Więc skośne oczy mają i Kosmici, i Azjaci. A więc to również nie jest żadna poszlaka na Azjatów jako aktorów. Tym bardziej, że samo pojęcie skośności oczu może oznaczać różne kształty skośne, więc ci w Emilcinie mogli mieć inaczej skośne niż Azjaci.
Ale co najważniejsze, w tych oczach Kosmitów z Emilcina była cecha, która całkowicie eliminuje Azjatów z grona głównych bohaterów. I to będzie kolejny dowód 100 %. Otóż białka oczu. Wolski mówił, że troszkę w kątach oczu widział białka, ale niedużo. No to wybacz panie sceptyku, ale takich oczu Ziemianie nie mają. Możesz spojrzeć teraz w lustro i zobaczysz, że białko, czyli twardówka, zajmuje w poziomie połowę szerokości oka, a drugą połowę zajmuje tęczówka ze źrenicą. Natomiast u Kosmitów emilcińskich prawie całe oko zajmował odpowiednik tęczówki ze źrenicą. Odpowiednik, bo nie wiadomo nic o konstrukcji ich oka. Natomiast białka dopatrzył się Wolski jedynie w kącikach, i to bardzo mało. A więc tu mamy kolejny dowód 100 % na obalenie hipotezy sceptyka. Czyliilość białka w oku, to jedenasty dowód 100 % pewny na obalenie tej absurdalnej hipotezy o mistyfikacji ze wschodu.
Sceptyk już dawno leży na łopatkach i kwiczy, ale w ostatniej części wpisu zrobię mu jeszcze mocniejszą dźwignię, czyli będę dalej działał w zakresie tezy numer dwa. Bez litości dla skrajnego sceptyka.
CDN…
Moja baza wiedzy o Kosmitach i dowody na ich obecność: https://www.youtube.com/@piotrh.3567

https://www.youtube.com/@piotrh.3567

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości