Szczęśliwa w nocy, szczęśliwa rano

Wygrałam potrójnie. Od dawna wróżyłam 26 mandatów dla PiSu, wszyscy uważali to za chciejstwo. No i tyle jest na pewno, a może będzie 27. A przecież wystarczy wyłączyć internet, wszystkie przekaziory i po prostu przez osmozę się czuje zmiany. To takie prywatne zwycięstwo, ale cieszy, bo widzę, że nie straciłam politycznego instynktu.

Cieszy "odbicie" warmińsko-mazurskiego, bo tu mieszkam.

Bardzo cieszy wynik pani Premier. Tu byłam pewna na 120%, że zrobi najlepszy wynik w skali kraju, jednak skala oszałamia, prawda? Najlepszy wynik w historii wyborów do Brukseli!

Wiem, że polityk musi mieć grubą skórę,wiem, że nie ma czasu czytać głupot na swój temat, ale te wszystkie wpisy o "sołtysie z Brzeszcz" czy o "Beacie od Rosołu" po prostu bolały nas. Zwykłych ludzi, którzy patrzą na człowieka nie przez pryzmat jego poglądów politycznych tylko pracy na rzecz wspólnoty - dużej, mniejszej i całkiem małej. To ostatnie najlepiej widać na wsi - tu po prostu się robi, nie gada. I przede wszystkim się ludzi szanuje.

No i chyba właśnie to - pogarda dla ludzi przeważyła. Nie tylko do wyborców PiSu tylko do tych mało kolorowych, ciężko pracujących, wierzących w Boga grzeszników. Kiedyś można było opowiadać głupoty o braniu losy w swoje ręce, o tym, że nawet prasa na Jamajce, o tym, że tylko niewykształcony, ciemny lud wierzy w gusła.

Teraz to wszystko nie działa i nie ma sensu tematu w notce powyborczej rozwijać.

Widziałam, że frekwencja jest duża, ale jednak już wiele widziałam, duże miasta zawsze się mobilizowały i głosowały za Platformą. Teraz za dziwnym tworem Schetyny nie chciało im się ruszyć d...Dlaczego? Na pewno czynników było wiele. To w miastach było najwięcej problemów z dziećmi w czasie strajku przedszkoli, szkół. Na wsi szkoły walczą o przetrwanie i nie w głowie im eksperymenty Broniarza. A jeśli nawet to zawsze opieka dla dziecka się znajdzie.

Strajk w czasie egzaminów, matur, tez nie przysporzył zwolenników. Nie każdy rodzic jest tak zaangażowany politycznie, aby rzucać na stos los swojego dziecka. Do tego PiS sobie doskonale poradził - komisje były praktycznie wszędzie, ustawa "maturalna" uratowała sprawę klasyfikacji.

No i największy impuls przed samymi wyborami. To nie film Sekielskiego, każdy wie, kto jest jego proboszczem, wikarym. Pedofilię trzeba tępić wszędzie, w KK jak najbardziej. Jeśli byli hierarchowie, którzy lekceważyli, ukrywali niech odejdą w niesławie. Na emeryturę, do klasztoru, w zapomnienie. Jeśli jakiekolwiek dziecko zostało skrzywdzone przez zaniechanie, przeniesienie, ukrycie pedofila - zwierzchnik powinien odpowiedzieć przed sądem.I tu wierni są zgodni.

Jednak NIKT nie ma prawa szargać ich świętości, oblewać pomniki farbą, niszczyć popiersia, znieważać Najświętszą Pannę Jasnogórską. Babcia może przymykać oczy na "mądrości wnuka", który własnie odkrył w wieku 16 lat Dänikena albo uznał, że czas zrzucić kajdany Dekalogu bo Bóg nie istnieje. Ale na pewno nie pozwoli zdjąć Krzyża ze ściany (zwłaszcza w swoim domu) czy podeptać różańca. I żaden normalny wnuk tego nie zrobi. To na co liczyli koalicjanci Schetyny? Na nadstawianie dziesiątego policzka? Katolicy, nawet zupełnie letni (chrzciny, pogrzeb, bo już nie ślub) powiedzieli non possumus!

Słucham wypowiedzi polityków opozycji i puszczam mimo uszu. To jeszcze szok powyborczy. Zobaczymy co zrobią za tydzień, dwa.

Ale wiem co powinien zrobić PiS. Powinien przeanalizować dokładnie wyniki wyborów. W którym powiecie jaka frekwencja, na kogo głosowano. WSZYSTKIE 10 miejsc na wszystkich listach, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem wyników na liście 4. Jedynki wiadomo biorą najwięcej, ale dalsze miejsca mogą być ciekawe.

Ja tego nie zrobię z trzech powodów.

1. Jeszcze nie ma oficjalnych wyników

2. Jestem po dwóch nieprzespanych nocach (majówka na wsi i komisja wyborcza)

3. Nie będę zabierała roboty sztabowcom:))