Lubię marszałka Kuchcińskiego, ale to on odpowiada wg definicji za wszystko co dzieje się w Sejmie. A dzieje się coraz gorzej. Śp Lepper mówił proroczo że " w tej Izbie już Wersalu nie będzie" ale kiedy patrzyłam na chaos na Komisji zastanawiałam się czy śnię i nie czy ,ale kiedy dojdzie w Sejmie do mordobicia. I będzie to w tej kadencji o ile nic się nie zmieni.
Zawsze będą ustawy wywołujące duże emocje i dlatego należy każdą taką ustawę procedować z pełną starannością. Co można myśleć o Posłach - decydujących tak jak ostatnio o ludzkim życiu a kiedy indziej o ważnych sprawach nas dotyczących kiedy tak naprawdę nie słychać Posła prowadzącego obrady a każdy wchodzi do sali jak do obory a przy głosowaniu trudno połapać się kto jest członkiem komisji i ma prawo głosować a kto nie.
Trzeba wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzen i zwołać przewodniczących klubów na naradę. Marszałek ze swojej strony powinien się zobowiązać do niewrzucania nowych tematów w stylu " a teraz za trzy godziny będziemy procedować o projekcie skierowanym przez większość sejmową do komisji". Z wrzasków zorientowałam się że opozycja ma pretensję o niewpuszczenie przedstawicieli ruchów proaborcyjnych. Ponieważ projekt chciano odrzucić w całości nie miało to wielkiego znaczenia. Ale dopiero w nocy dowiedziałam się że nie zawiadomiono o komisji pani Banasiuk z Ordo Iuris czyli przedstawicielki wnioskodawców a to już skandal - prawda? Co się stało, że w ten sposób procedowano? Kolejność dni tygodnia jest następująca : czarny poniedziałek, wolny od Sejmu wtorek i środa. O debacie w EP było wiadomo od dawna. Był czas aby załatwić to na (w miarę) spokojnie.
To tyle jeśli chodzi o błędy Marszałka w tej (ale nie w innych) sprawie. A teraz Posłowie. Należy z pełną stanowczością reagować na wszelkie próby robienia cyrku z Sejmu. Karać, karać i jeszcze raz karać. Wiem - proste to nie jest, ale w końcu w przedszkolu też nie ma mowy o karach fizycznych a jakoś przedszkolanki sobie radzą?
Jeśli chodzi o komisje to może zmiana regulaminu? Można przyjść i się przysłuchiwać jeśli się nie jest członkiem komisji, ale nie wolno zabierać głosu? W końcu od tego jest sala plenarna - prawda?
I jeszcze jedno - zaproszeni goście. Co z tego że mogą stracić prawo wejścia do Sejmu kiedy następnym razem wejdzie kto inny i będzie się awanturować? Może tak jak z karami klubowymi? Poseł zaprasza kogoś i za niego odpowiada. Jeśli gość robi chlew to klub traci na następne posiedzenie możliwość zaproszenia kogokolwiek.
To tylko garść pomysłów. Pan Marszałek i cały konwent na pewno widzi lepiej co można zmienić aby było lepiej. Bo tak dalej być nie może. Coraz gorsze wyniki postrzegania Sejmu przez Polaków powinny do Was przemówić.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka