Nie będę zajmowała się nie chodzącymi na wybory - chociaż nie chodzą z różnych powodów i dobrze byłoby aby ktoś zbadał to zjawisko. U mnie np musieliby chodzić przynajmniej 8 kilometrów co niektórym jednak sprawia pewien problem. Jeśli ktoś napisze że mogą głosować korespondencyjnie to uprzejmie informuję że do gminy/poczty mają jeszcze dalej tzn 15 kilometrów.
Nie - chcę się zająć głosującymi. Wyróżniam tam trzy grupy - głosujących impulsowo czyli decyzje podjęte w ostatniej chwili, głosujących na "ostatnią osobę na liście" - sama słyszałam takie pouczenia w drodze do lokalu no i głosujących na znane nazwisko. Czyli np tapicera Tuska. Nie wiem co myśleli głosujący na niego - czy sądzili że to kuzyn czy po prostu podobało im się nazwisko ale nawet oni nie pomylili list. Czyli głosowali na listę PO.
Dzisiaj jednak okazuje się, że Śmietanka Polityczna Narodu zagłosowała(?) z nieznanych mi bliżej powodów na PiS a teraz wyraża swoje głębokie rozczarowanie postępowaniem partii i jej rządu.I nie mówię o sytuacji w której radykalni zwolennicy PiSu krzyczą: za wolno! Rozliczać! Składać wnioski do prokuratury! a inni wyrażają niezadowolenie konkretnym posunięciem konkretnego ministra i to niezadowolenie potrafią rozsądnie uzasadnić.
Nie - okazało się po wyborach, że Śmietanka wsiadła do pociągu Warszawa- Szczecin i jest zdziwiona dlaczego do cholery on nie jedzie do Zakopanego? I dalej rabanić! Zapłaciliśmy za bilet i nam się należy! Zawracać natennatychmiast!
Czy PiS ukrywał swoje pomysły socjalne w czasie kampanii? Chwalił się, że wprowadzi 500+ i to wykonał. Czy na to potrzeba pieniędzy a rząd własnych nie ma? Mówił o podatku bankowym? No mówił. Śmietanka wiedziała że to za mało i trzeba będzie innych źródeł? A teraz rozczarowanie. Wg nich PiS po wygraniu wyborów powinien ciepnąć obietnice w kąt i obniżyć podatki - wszystkim, podnieść kwotę wolną od podatku do co najmniej 10000zł, pozwolić pracodawcom zatrudniać na swoich zasadach (najlepiej bez żadnych zasad), podnieść wiek emerytalny do 75 lat a w ogóle było dobrze to po co cokolwiek zmieniać.
Nie da się zadowolić wszystkich swoich wyborców. Można się starać zadowolić 70-75% i to nie we wszystkich dziedzinach. Bo np przedsiębiorca mający dzieci może być zadowolony, że dostaje co miesiąc kwotę pozwalającą na zapłacenie części danin ale już 12 zł/h dla swoich pracowników zachwycony nie jest. Frankowicz chciałby wreszcie przestać się obawiać o eksmisję ale już ten, który wziął kredyt w złotówkach ma pretensję , że jemu "nikt nie pomaga".
No i polska zazdrość - ja miałem źle to dlaczego inni mają mieć lepiej? Mówię o tych mieszkaniach dla "pracujących ubogich". Oczywiście jeszcze mało wiadomo, ale brzmi to nieźle - 20zł/m2 a po 30 latach płacenia czynszu mieszkanie przechodzi na własność. Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach i mam nadzieję, że te szczegóły będą dopracowane.
Ale wracając do tytułu. Śmietanki nie da się zadowolić niczym. Bo oni po prostu pomylili partie - zdarza się. Ale jednak nie wypada się tym głośno chwalić.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka