Światy równoległe

Nie spodziewałam się i nie spodziewam od opozycji popierania rządu ale jednak nie może być tak że wszystkiego muszą pilnować wyborcy PiSu:) A przecież tak jest - to my alarmujemy jeżeli coś jest nie tak i zwykle następują szybkie poprawki - czy to w sprawach personalnych czy ustaw.
A opozycja odgrywa w Sejmie nieustający teatr. Poseł Pomaska - z zawodu polityk (tak  jest w wikipedii) a to nagrywa wyciąganie kart z maszynek do głosowania a to drze druk sejmowy na mównicy. Przed darciem pyta retorycznie "Gdzie jest Premier?" tak jakby nie wiedziała że pani Szydło pracuje do 16 i nie leci do domu po czwartkowym meczu piłkarskim jak Tusk. 
Pan Petru - samozwańczy lider opozycji -wzywa do przyspieszonych wyborów. Mając 29 posłów w Sejmie! Jeśli to nie jest kabaret to nie wiem co nim jest. Wcześniej cała opozycja darła szaty w sprawie podatku bankowego. Wszystkie opłaty i kredyty miały wzrosnąć a tymczasem już za luty wpłynęło od banków 364 mln złotych - czyli do maja miliard. Nie wiem jak inni ale ja mam dwa rachunki bankowe i żadnych podwyżek nie wprowadzono.
Rodziny dostają już pierwsze pieniądze z programu 500+ - poza regionami gdzie program jest sabotowany lub tam gdzie samorządowcy postanowili sobie zarobić czyli przelali pieniądze na lokaty i nie wypłacają  rodzinom chociaż decyzje już wydali. No ale takie przypadki są monitorowane i wojewodowie dyscyplinują samorząd szczeciński na przykład. W Warszawie też opóźnienia ale to już norma - przy pierwszym podejściu "do śmieci" HGW też się nie wyrobiła.
Teraz słucham pana Trzaskowskiego który po raz kolejny opowiada jak należy postępować  z Unią Europejską aby z nami się liczyła. Aż mam ochotę polecieć nad Bałtyk i zobaczyć  czy ta rura tam dalej leży czy może jednak pan Donald Tusk współpracując i szanując Komisję Europejską i Wszystkich Świętych zablokował  Nord Stream.
No więc czekam kiedy opozycja zgłosi jakieś projekty ustaw - lepszych od tych PiSu. Bo naprawdę nikomu nie chce się oglądać 1568 odsłonę Walki o Trybunał. W tej walce nikt nie może się wychylić! Raz GW już skrytykowała samego prezesa Rzeplińskiego a teraz przywołano do porządku pana Kosiniaka-Kamysza bo ośmielił się pójść na spotkanie z marszałkiem Kuchcińskim i "szeregowym posłem" Kaczyńskim. Swoje spotkanie odłożyli do wtorku - no bo "Unia" się wypowie w poniedziałek a to przecież ważniejsze - prawda? No niestety ale wyborcy są w Polsce a nie w Brukseli a do wyborów daleko oj daleko!