Jesteście niereformowalni

Wy - to znaczy ta cała koalicja-kordon sanitarny wokół PISu i media "głównego nurtu"

Wszystko się zmieniło wokół was ale nie wy. Średniowieczny PIS wyciągnął wnioski i zrozumial że Gazeta Polska nie wystarczy i postanowił porozumiewać się ponad głowami niedostępnych mu  mediów publicznych - które mają dużo wspólnego z domem publicznym i naprawdę nie chodzi jedynie o politykę - ale to temat na osobną notkę.

Prezes zaryzykował i dał zielone światlo młodym - tak jak kiedyś jego Brat dał wolną rękę tworcom Muzeum Powstania. Zwolennicy PISu od dawna byli w internecie ale jednak co innego jakieś portale a co innego cała machina wspierana przez sympatykow ktorzy jedynie czekali na hasło. My mogliśmy jedynie odpierać kłamstwa, wskazywać przeinaczenia i śmiać się z wpadek  przeciwników ale to jednak za mało. Już wcześniej wrzucano w net konferencje prasowe PISu a w kampanii prezydenckiej pokazywano wszystkie spotkania - do tego politycy udzielali się na bieżąco w mediach spolecznościowych. Okazalo się że i po wyborach trzeba było to robić - słynny "filmik z szatni" obejrzanyprzez ponad 2 miliony odbiorcow.

No i jeszcze jedno - o czym się ostatnio zapomina. To Telewizja Trwam - którą m.ogą obecnie oglądać wszyscy. Moja znajoma z Węgorzewa nie zagląda do netu, nie czyta gazet ani pro ani anty PIS ale wszystko wie - własnie z tej telewizji, Nic dziwnego że były takie opory w przydzieleniu miejsca na multipleksie.

A co widzimy po drugiej stronie? Przeiwnicy się zafiksowali na straszeniu PISem. Politycy robią to na okrągło a media miotają się od ściany do ściany To znaczy rano mowią że to już nie działa i zachęcają PO do zmiany narracji a w południe i wieczorem same straszą.

Nie wiem co byłoby gdyby Tusk został w Polsce. Na pewno jest zręcznejszym politykiem i potrafi czarować to tego to owego - chociaż jż nie wszystkich. Ale i on byłby na straconej pozycji - choć może przegrałby z mniejszą stratą do przeciwnika. Jednak nie da się opowiadać co zrobimy po wyborach bo zawsze pada pytanie - to dlaczego tego NIE zrobiliście? i nie chodzi tu o sprawy finansowe - bo tu zawsze można się zasłonić  kryzysem czy nadmiernym deficytem ale jest wiele spraw pozafinansowych - a tu PO leży i kwiczy.

No i tak się stało że Jarosław Kurski z GW napisał na TT:

Ta kampania to 3 na 1. Kaczyński, Szydlo, Duda, a przeciw nim jedna Kopacz.

II to jest fakt - zaden ze znaczących  polityków PO tak naprawdę nie wspiera  PEK, Do mediow chodzą by ich nie zapomniano ale do głownych programów wysyłają eurodeputowanych - bo oni mają jeszcze cztery lata spokoju. No i oni dopiero dają do wiwatu - zwłaszcza slynna Julia Pitera. Wczoraj przeszła sama siebie i chociaż każdy jej wystep to 1% mniej dla PO ale naprawdę trudno było słuchać. Ten stopień wyalnielowania porażający! Na wszystko patrzyła ze swojego punktu widzenia (zazdrości mi pan eurodiety?) i opowiadała dyrdymały o wyższości aktywności zawodowej czyli chwaliła wydłużenie wieku uprawniającego do emerytury .Skromnie nie wspomniała że sama już emeryturę ma.

Ja w notce "Przekręt stulecia" napisałam co sądzę o wydlużeniu wieku uprawniającego do emerytury i niestety wszystko się sprawdza. Aby uprawiać "aktywnośc zawodową: trzeba tę pracę ieć! Do tego nie każdy jest swoją pracą zafascynowany a sprzątacze, kasjerki czy śmieciarze też sa potrzebni. No i chodzi o wybór! Jak ta praca będzie to każdy sobie policzy czy chce jeszcze pracować czy woli odpoczywać mając nieco mniejszą kwotę. Piszę nieco - bo moja znajoma pracowala jeszcze trzy lata dodatkowo i dała sobie spokój bo emerytura jej wzrosła o 30 zł No ale jestesmy tu i teraz a nie w 2040 roku i ludzie - tak jak w okresie transformacji- po prostu chcą uciec na emeryturę aby mieć pewność że jakieś pieniądze dostaną a nie wylądują w MOPSie I nie ma co im mowić o budżecie, demografii i załamaniu ZUSu Skoro politycy nie widzą konieczności ZARABIANIA i oszczędzania tam gdzie można to  obywatele mają być od nich mądrzejsi?

Dlatego będzie jak zawsze Czyli połowa nie pójdzie na wybory (wszyscy tacy sami) a reszta zagłosuje przeciw. Przeciw Platformie