Ta kobieta

Kiedy nie muszę pisać "Premier", czy "PEK" tak właśnie o niej mówię, myślę Ta kobieta - nawet nie - ta kłamczucha

Pamiętam wiosnę 2010 roku - jeszcze przed ujawnieniem jej  kłamstw. Wytrzeszczałam oczy na dziennikarkę, która mówiła że to najbliższa osoba Donalda. Wtedy nie tylko ja  kojarzyłam ją jedynie z ministerstwem zdrowia. Nie była dobrym ministrem ale kto w rządzie PDT błyszczał? Teraz dorabiają ideologię do "bohaterskiego nieulegania firmom farmaceutycznym" czyli decyzji o nie kupowaniu szczepionek przeciwko świnskiej grypie. Ale ja pamiętam jak to było - po prostu resort nie miał pieniędzy.

No ale potem przyszedł Smoleńsk i jej wyjazd do Moskwy gdzie była jedynym członkiem rządu ale po latach twierdziła, że jedynie pocieszała rodziny. W pamiętnym wystąpieniu sejmowym - stenogramy sfałszowano, ale słyszałam na żywo - opowiadała o przekopywaniu i przesiewaniu ziemi w Smoleńsku. Nie mam o to pretensji - w Smoleńsku nie była i mogła zostać wprowadzona w błąd. Inna sprawa że nie powinna tego  mówić ale  można to wybaczyć.

Jednak nie jestem w stanie zrozumieć jak można być tak cynicznym aby po zobaczenu cial przyjaciół i znajomych w kostnicy, będąc świadkiem rozdzierających serce scen kiedy przyjeżdżały do Moskwy rodziny można było myśleć o PR (tak, mówi o tym Daria Wassermann) a potem tak kłamać na mównicy sejmowej. O tym lekarzach ktorzy "ramię w ramię z ich rosyjskimi kolegami"  o tych staraniach przy ubieraniu zwłok, przy wkładaniu do trumien obrazków i rożańców W telewizji występował też kłamiący ksiądz ale on chociaż przeprosił po pierwszych ekshumacjach. Ta kobieta nie przeprosiła nigdy.

No i może już wcześniej była zaufaną osobą PDT ale awansowała  dopiero po Smoleńsku. Najpierw  na wiceprzewodniczącą PO a potem marszałka Sejmu na końcu dostała partię i premierostwo.

To oczywiste, że nigdy nie darzyłam Platformy dużą estymą (delikatnie powiedziane) ale zdaję sobie sprawę, że nawet duża przegrana z PIS nie zmiecie ze sceny politycznej najważniejszych postaci. O ile nie wypłyną następne taśmy to w Sejmie będziemy oglądać dalej twarze z pierwszych szeregów PO, mandatów zabraknie dla nieznanych i dzisiaj.

Ale tej kobiecie życzę jak najgorzej - chodzi oczywiście o karierę polityczną. Bo to byłoby sprawiedliwe - tak straszny cynizm nie może być nagradzany. A już słyszę tu i ówdzie "właściwie to mi żal Ewki"  - mnie jej nigdy nie będzie żal. Niech zniknie. przepadnie jak jakaś mara senna - zajmie się swoim Julusiem czy wróci do Szydłowca - jest mi to obojętne. Ale w  życiu politycznym niech już nie uczestniczy - nie ukarano jej za kłamstwa niech zostanie ukarana za zły wynik PO - ale kara jej się należy.