Notka na niedzielę

Niedrodzy dziennikarze, komentatorzy i pajace! Mam jedno małe życzenie - odpimpajcie się od wierzących jeśli oni się nie wtranżalają w wasze życie. Rozumiem, że na wielu frontach trwa walka ideologiczna i tu nie bierze się jeńców. Wyznaję zasadę w tym względzie - oko za oko :)) więc się nie dziwię, że im gwaltowniejszy atak z jednej strony tym gwałtowniejsza obrona z drugiej. I to jest ok - trudno na atak haubicą odpowiadać strzałami z łuku. No ale co robimy w okopach to już was nie powinno obchodzić, prawda? I zawsze lepiej rozejrzeć się po swoich okopach - może tam czai się zdrada albo zwątpienie?

Aby skończyć z ezopowym językiem. Tak, my się MODLIMY!  No po prostu zgroza! Zamiast pojechać do Franciszka, zamiast składać kwiaty na grobie Jana Pawła II, latać do kościoła czy biskupów od święta (państwowego) a na codzień mieć swoją wiarę w odwłoku my traktujemy ją poważnie i do tego chcemy TOLERANCJI. No w pale się nie mieści! Na szczęście nie jesteśmy jeszcze mniejszością we własnym kraju bo wtedy może byście się nad nami pochylili z troską.

Nie mam nic przeciwko wykazywaniu hipokryzji - jeśli taka jest. Czyli wskazywaniu po nazwisku że ten czy ów modli się pod figurą a ma dużo grzeszków za skórą - też mnie to razi i wolałabym aby niektórzy nieco hamowali swoje występy religijne. Kościół składa się z grzeszników nie świętych ale jednak jawni grzesznicy powinni skromnie stać z tyłu kościelnej nawy a nie głosić kazania. Szanuję tych, którzy nie doznali łaski wiary - bo przecież to nie od nich zależy. Ale widzialam też mnóstwo plujących na religię którzy w ostatniej chwili wracali na łono Kościoła i mieli katolicki pogrzeb. Więc jeśli już nie wzgląd na przyzwoitość to może wzgląd na tych ostatnich każe wam przemyśleć sprawę? Was oczywiście już to nie będzie obchodzić ale jednak rodzina i znajomi będzie miała na pogrzebie tzw mieszane uczucia, prawda?

No więc na koniec mam dla was przykrą wiadomość. Nie zagonicie nas do kruchty, wierzy się 24h/dobę a prawd wiary nie wybiera się jak towaru z półki w hipermarkecie To jest bardzo ważna spójność poglądów a wasi wybrańcy mają nieco schizofreniczne skłonności co może się dla nich źle skończyć. No i tak naprawdę wszystko zaczyna się i kończy na empatii  czym już pisałam.