W przepisach finansowych istnieje instytucja tzw czynnego żalu. Jeśli podatnik sam - jeszcze przed wezwaniem Urzędu Skarbowego wyrazi w/w czyli napisze, że w terminie nie doniósł w zębach jakiegoś papierka albo złotówki czy tysiąca złotych, doniesie papierki i pieniądze może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary a czasami nawet na odstąpienie od ścigania karzącą ręką podatkowej sprawiedliwości.
Po pierwszej turze wyborów pisałam, że przegrały także media. Dzisiaj widać, że przegrały ostatecznie ale dalej rżną głupa i udają, że nic się nie stało. 45% czasu antenowego czy papieru poświęcają na doradzanie Platformie co ma robić do wyborów parlamentarnych, 45% na promowanie nowej partii Petru a 10% na kronikę kryminalną - czyli kto kogo zamordował, przejechał i dlaczego.
Żadnej refleksji! A przecież w przegranej PBK i właściwie PO mieli wielki udział! Nawet czlowiek nie interesujący się polityką był zażenowany rozmowami w stylu meneli spod budki z piwem czołowych polityków PO. Ale co tam styl! Ważna była treść - żaden z polityków PISu nie ująłby celniej tego co się dzieje w Polsce - "państwo istnieje tylko teoretycznie" czy "ch...dupa i kamieni kupa". A co na to główne medi? Cytowały bezrefleksyjnie polityków PO i prokuraturę. Bo to politycy PO byli POKRZYWDZENI czyli podsłuchiwał ich ch...wie kto - bo i ruscy i kelnerzy i służby własne. A co mówili to już mniejsza.
W kampanii do kandydata PO czyli Urzędującego Przydenta Tysiąclecia pielgrzymowali na kolanach wszyscy dziennikarze - pojedynczo i trójkami. Kandydatów innych w pierwszej turze nie widział nikt - to znaczy widział w realu i widział w internecie ale przecież nie w mediach PUBLICZNYCH. Upewniali go jak przez pięć lat kadencji, że jest najlepszy, reszta jest zerem, niczym a kampania będzie spacerkiem. Co z tego że w drugiej turze zaczęli lekko panikować LEKKO przypominam!
A teraz brną dalej. Nie patrząc na wyniki sondażowni, które przestrzeliły jak zwykle wyniki wyborcze wmawiają nam, że nieistniejąca partia Petru ma już 10%! Nie mówię o moich wiejskich sąsiadach ale gdybym zapytała sąsiadów z mojego warszawskiego wieżowca - nie wiem czy znalazłabym jednego kto wie kim jest Petru. I ja mam uwierzyć, że stu z tysiąca ankietowanych chce na niego glosować?
Tak jak napisałam - dziennikarze radzą jednym, popierają drugich - bo przecież nie wiedzą jak się losy (także ich) potoczą. No chyba, że są Lisem - to wtedy rzucają się gwałtownie w drugą stronę - od lizania 24h/dobę do obrzydliwych artykułów o waleniu kup w Belwederze. Jak chodził tam na klęczkach to nie czuł smrodu?
No więc Panowie Dziennikarze! Już wiecie dlaczego nakłady lecą na pysk a ludzie oglądają tylko tańce na wodzie? Wciągniecie wnioski czy nie?
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka