Nie wiem co można dodać do słów, zdjęć...Może jedynie osobiste wspomnienia? Oczywiście nie mogę pamiętać, ale moja Matka tak. To ona pierwsza opowiadała o "ciosie w plecy". W szkole nie miałam szans się o tym dowiedzieć. Słyszałam o strojeniu bram tryumfalnych przez jednych, trwodze tych, którzy znali z autopsji lub opowiadań rodzinnych "wyzwolenia" ze wszystkiego łącznie z życiem. Matka ocalala od wyzwolicieli dwukrotnie w ciągu krótkiego czasu - raz , kiedy wróciła spod Lwowa pod koniec sierpnia - a proponowano jej przedłużenie pracy, drugi właśnie we wrześniu. Bo w końcu granica oparła się na Bugu, Lublin pozostał w niemieckich rękach. Ale Matka to przecież nie cała rodzina. A więc byli tacy, co przeżyli Syberię, byli ci co nie przeżyli, byli też ci,którzy nie przeżyli Owięcimia i ci, ktorzy dożyli następnego wyzwolenia w 45 roku.
Ja jeszcze jako dziecko widziałam piękną toaletkę z wyłamanymi bagnetem zamkami w szufladkach (nie były zamknięte, ale kto by w pośpiechu sprawdzał?) - moje dzieci już widziały ją naprawioną.
Matka ze spacerów z Łazienek wracała ze śmiechem, bo moje dziecko bawiło się z "Radkiem- historykiem" - tak nazywaliśmy chłopca, który w wieku 5 lat kreślił na piasku granice rozbiorów i opowiadał jak to każdy z rozbiorców rozszarpał Polskę. Teraz jest już dorosłym człowiekiem, ale pewnie interesuje się historią, bo to dziadek w nim te zaintereowania rozbudził.
Dzisiaj już 75 rocznica - będzie mnóstwo notek. Moja taka osobista, bo uczyłam się historii w domu, nie w komunistycznej szkole. Teraz niby można wszystko - ale nie każdemu się chce sięgać po opasłe tomy.
Więc życzę mądrej Matki, Ojca albo Dziadka czy Babci. Nie chodzi o podsycanie pamięci krzywd, chodzi o pamięć jako taką. Historia niestety lubi się powtarzać. Nie jestem w stanie potępiać w ciemno poszczególnych ludzi - potrafię zrozumieć krzywdy Rosjan, ale też widzę, że większość jest zachwycona Putinem jak kiedyś była zachwycona Stalinem. Bo ja nigdy nie porównuję Putina jak większość - do Hitlera. Zawsze myślę o nim jak o następcy Stalina - z zachowaniem wszelkich proporcji.
Zawsze wożę w samochodzi coś Kaczmarskiego. Tak się zdarzyło, że we wrześniu mam właśnie tę Balladę wrześniową i Jałtę. Jak ktoś nie ma w sobie chęci nauczania niech puszcza dziecku Jacka. Samo zapyta, poczyta - bo zechce dowiedzieć się więcej
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura