A może tak dobry uczynek?

Wczorajszy dzień był dla mnie nie tylko dniem kanonizacji, ale także dniem odpoczynku. Bo przez dwa dni nieźle dawał mi w kość dziarski 76 latek. Polecony przez sąsiadów do porządkowania gałęzi, które po zimowym cięciu zalegają w stosach ogród szalał od piątej rano. Oprócz gałęzi miałam też nieporąbane duże kloce po starych gruszach, tak około 25-30 cm średnicy. Wziął siekierę i rąbał, a ja nie nadążałam odnosić. O żadnym odpoczynku, kawce czy czymś takim nie było mowy. Aby sprawa była jasna - Pan ma dużą jak na wiejskie warunki emeryturę, widocznie lubi pracować. Ale lubi też i co innego. Przy obiedzie mówił, że lubi czytać książki. A wcześniej moje półki z książek historycznych oczyścił inny czytelnik, pani B. wzięła jakieś zaplątane nie wiadomo skąd (nikt w domu nie łowi) wędkarskie.

No i teraz do ad remu. Jedyna biblioteka w pobliżu przędzie bardzo cienko. Pani Bibliotekarka po studiach, po wielu kursach zajmuje się dziećmi z pobliskiej szkoły (maluchy przychodzą na świetlicę), ma kilka komputerów i internet ale książek nie przybywa. Stare, przeczytane a nowych brak. Bo pieniędzy tyle co kot napłakał, a darmowe egzemplarze trafiają rzadko - bo biblioteka jest filią tej węgorzewskiej, której też się nie przelewa.

No i tak sobie pomyślałam - w naszych domach przewraca się mnóstwo książek. Nie wszystkie ukochane, niektóre kupione na podróż, inne to nietrafiony podarunek, jeszcze inny to dobry kryminał czy romansidło - po przeczytaniu już można podać dalej. No i te składy tanich książek! U nas nic takiego nie ma:(

Więc może byście coś nam kopsnęli? Dla dzieci, młodzieży też chętnie bierzemy!  Tylko prośba - może nie trzeci tom Siwaka albo przemówienia Bieruta? Punktu zbioru makulatury nie planujemy.

No więc nie dajcie się prosić i wspomóżcie Rodaków "przed granicą" Książki można przesyłać listem, ekonomicznym najtaniej.

Adres:

Perły

Biblioteka

11-600 Węgorzewo