Słucham konferencji prasowej Premiera i pani Kluzik. Sama pisałam o podręcznikach i doskonale wiem, że jest fatalnie. W bogatej Danii podręczniki (mogące służyć wiele lat) są własnością szkoły - uczniowie dostają je za darmo. U nas każdy wie jak jest. Ale tej sytuacji są winni wszyscy - także MEN. Bo w końcu to oni zatwierdzali podręczniki, prawda? Inna sprawa, że wydawcy i tak potrafili oszukać - pamiętam znane "Pitagorasy" czyli zbiory zadań. Co roku były te same zadania ale inaczej ponumerowane, w innych działach. I nawet brat nie mógł oddziedziczyć zbioru po siostrze, bo nauczyciel zadawał np zadanie nr 12 z rozdzialu XIII i szukaj wiatru w polu.
Nie mam zamiaru streszczać konferencji. PIS też w swoim programie mówił o podręcznikach, ale rządzi PO. I w roku wyborczym postanowiła to zmienić. Przewiduję potęźne zawirowania i z gory współczuję biednym sześciolatkom i ich rodzicom. Ale i tak wszystko w ręku konia:) czyli nauczyciela. Dobry nauczyciel nauczy i bez podręcznika, kredki, papier, patyczki i tak trzeba będzie dokupić. W wyższych klasach tym bardziej - powiedzcie uczciwie ile razy korzystaliście z podręcznika do matematyki? W czasach bez komputerów? Nie mówię o zbiorach zadań, dobre i tak są ciągle te same, od lat, co najwyżej w nowych okładkach.
No więc pociągnięcie rządu doskonałe. Przed wyborami do PE nawet nie kiełbasa, ale szynka wyborcza. Klopoty przyjdą poźniej. Znając zdolności organizacyjne pani Kluzik może być straszne zamieszanie - bo jednak to jest ogromne wyzwanie. Stworzyć dobry podręcznik, wydrukować a następnie rozprowadzić po wszystkich gminach - i to wszystko do końca sierpnia 2014....Jeśli to się uda bez wielkich (bo drobne dopuszczam) wpadek - to napiszę notkę pochwalną
No i rodzice mogą być wdzięczni - ale inni już nie. Bo to są potężne grupy wplywów - już pytania dziennikarzy o tym świadczą. Powinniśmy się pochylać nie tylko nad wydawcami, ale i nad ciężką dolą księgarza. Nad dolą rodzica mającego dwójkę dzieci w wieku szkolnym nikt się przez lata nie pochylał.
Jednak mam nadzieję,że w MEN (nie sprawdzałam) zostali ci sami wiceministrowie - bo z konferencji wynika, że "mienie" trójki dzieci w wieku szkolnym to za mało. Pani Kluzik nie ma zupełnie pojęcia o przepisach obowiązujących w szkolnictwie, o sytuacji w szkołach (dowie się jak to jest z nauczaniem języków) a pan Premier "poleciał Bieńkowską". Inna sprawa, że trudno będzie cytować, ale wypowiedź na temat nauki języka niemieckiego kuriozalna. Mnie uczyła babcia, a języka rosyjskiego uczyłem się w szkole.I znam lepiej język niemiecki, więc...
Panie Premierze! Proszę przyjąć do wiadomości, że mało kto z Polaków ma babcię Niemkę albo Angielkę. Większość jednak musi się uczyć w szkole.
Ale ogólnie rzec biorąc dałabym "lajka" :)) Pierwszy impet wydawców rząd bierze na siebie, szczegóły będzie można dopracować, a wydawcy po prostu przesadzili. Więc musiało się to eldorado wreszcie skończyć. Szkoda, że tak poźno
PS Dopisuję, bo jednak wyszłam chyba na pierwszą naiwną. Na forum GW wszyscy jadą po pomysle i przypominają poprzednie obietnice. No i to jest problem kozy - bo największy ruch w podręcznikach wykonał rząd Tuska - wprowadził nową podstawę programową. I wszystkie podręczniki poszły się...paść. To teraz kozę wyprowadza.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo