Ten człowiek na kościelnej mównicy to Ryszard Czarnecki. Myślałby kto, że to ksiądz. Że to jest nowe wcielenie tego europosła Prawa i Sprawiedliwości. Można też pomyśleć, że po wieloletnich politycznych „sukcesach” i posłowaniu w sejmie i w europarlamencie kolejno z członkostwa w ZChN, Samoobronie i PIS Czarnecki przywdział sutannę i powrócił na łono swojego protektora tj. Opus Dei. I tu się wszyscy mylicie. Ryszard Czarnecki (wcześniej Richard Henry Francis Czarnecki) właśnie rozpoczął swoją kampanię wyborczą do europarlamentu przemawiając do pisowskiego zaściankowego, zakompleksionego, wiecznie niedouczonego ale zawsze silnie religianckiego pospólstwa w kościele w Pruszkowie pod Warszawą.
Inne tematy w dziale Polityka