Rządowa ustawa o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. zakłada, że zwrot podatku VAT dla najbiedniejszych będzie.... opodatkowany podatkiem dochodowym od osób fizycznych!
Gdyby w Polsce przyznawana była nagroda za największy legislacyjny bubel to w tym roku bez wątpienia uhonorować należałoby Annę Moskwę – Minister Klimatu i Środowiska. Przygotowana przez jej resort ustawa o dodatku węglowym powinna być przedmiotem wnikliwych studiów dla aplikantów legislacyjnej z Rządowego Centrum Legislacji. Tak źle napisanego rządowego projektu ustawy nie widziano już dawno.
Nie powinno zatem nikogo dziwić, że poważne błędy nie ominęły również ostatniego projektu ustawy, który resort klimatu skierował do parlamentu, a Sejm bezrefleksyjnie tydzień temu uchwalił. Chodzi mianowicie o ustawę z dnia 1 grudnia 2022 r. o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu. Ustawa ta jest naszpikowana błędami jak dobra kasza skwarkami, dlatego skupię się tylko na jednym z nich, ale moim zdaniem chyba największym i najbardziej kuriozalnym. Ale po kolei.
Ustawa wprowadza możliwość uzyskania zwrotu podatku VAT dla „najbardziej wrażliwych odbiorców” jak to ładnie zapowiedziała Anna Moskwa. Ustawa zakłada, że o zwrot podatku VAT za gaz mogą się ubiegać te gospodarstwa domowe, które używają gazu do celów grzewczych. To oznacza, że gaz musi być wykorzystywany do ogrzewania domu. Kolejnym warunkiem jest kryterium dochodowe, takie samo jakie obowiązywało przy dodatku osłonowym, czyli: 2100 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego i 1500 zł na osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. Ponadto Korzystanie z gazu do ogrzewania domu czy mieszkania musi potwierdzić wpis do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Podatek VAT za gaz będą zwracać gminy po złożeniu odpowiedniego wniosku. Brzmi ładnie, a warunki ustalania przez gminy prawa do zwrotu VATu za gaz są podobne jak przy innych realizowanych od początku roku dodatkach energetycznych.
Problem jednak w tym, że rząd PiS nie raczył zwolnić kwot, które gmina wypłaci w ramach zwrotu VAT za gaz z podatku dochodowego od osób fizycznych! Przypomnę, że zwrot ten ma przysługiwać najuboższym (stąd więc w ustawie kryterium dochodowe). Mamy więc do czynienia z sytuacją kiedy najubożsi („najbardziej wrażliwi” – słowa minister Moskwy) odbiorcy będą musieli zapłacić podatek dochodowy od… zwrotu zapłaconego podatku VAT.. Przypomnę również, że dodatek węglowy (i pozostałe dodatki „grzewcze”) był przyznawany bez kryterium dochodowego - czyli 3 tysiące złotych dla biednego i dla bogatego, a ponadto był z zwolniony z PIT. Konia z rzędem dla tego kto wymyślił taką bzdurę. A może nikt tego nie wymyślił? Należy zawsze zakładać racjonalność ustawodawcy, ale biorąc pod uwagę jakość stanowionego obecnie prawa śmiem w to wątpić. No bo jak wyjaśnić racjonalnie fakt że rząd będzie ściągał podatek dochodowy od najbiedniejszych z tego tytułu że zwrócił im zapłacony podatek VAT?! Takimi sztuczkami rząd chce łatać dziurę w budżecie?
Dlatego jedyna nadzieja w Senacie, że tę bzdurę wyeliminuje. Oj co by ten rząd zrobił gdyby w Senacie większość nadal miało PIS, a ustawy przechodziłyby przez izbę wyższą tak szybko i bez refleksji jak miało to za miejsce w poprzedniej kadencji. Na koniec podpowiadam, że aby zwolnić z podatku PIT przychody uzyskane z tytułu zwrotu VATu za gaz to należy znowelizować w tym celu art. 52jc z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Inne tematy w dziale Gospodarka