Jak niesie wieść gminna w Łodzi hospitalizowana jest kobieta z objawami zarażenia chińskim koronawirusem. O sprawie piszą lokalne media. Kobieta miała podobno kontakt osobami wracającymi z Wuhan. To studenci Politechniki Rzeszowskiej, którzy przylecieli samolotem z Dubaju. Do Łodzi trafiło 9 osób z tego samolotu, służby sanitarne namierzyły 7 z nich, 2 nie udało się odnaleźć.
Kobieta poczuła się źle, dziś wieczorem zabrało ją z hotelu pogotowie. Sądząc po rosnącej aktywności służb sanitarnych i Ministerstwa Zdrowia coś musi być na rzeczy.
Chińczycy traktują zagrożenie bardzo poważnie, rejon zagrożenia zamienili w potężne więzienie, budują ekspresem specjalne szpitale... U nas jest jak zawsze, czyli służby uspokajają, że nie ma się czego bać. Czy jesteśmy przygotowani na epidemię? Mam poważne wątpliwości. W łódzkim szpitalu są aż 4 izolatki... Teraz pewnie 3, bo łódzki przypadek potraktowali poważnie.
O tym, by osoby, które mogą być potencjalnie zarażone nikt u nas nawet nie myśli. Służby sanitarne "monitorują" zagrożenie pouczając zagrożone osoby co mają robić i dając im wizytówki z numerem telefonu na wypadek, gdyby się źle poczuły.
https://dzienniklodzki.pl/lodz-pacjentka-z-objawami-zakazenia-koronawirusem-trafila-do-lodzkiego-szpitala-koronawirus-w-lodzi/ar/c14-14747270
Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości