Jan Rokita w ciszy podbieszczadzkiej wsi czyta i opowiada o swoich lekturach. Tym razem to opowieść o Aleksym Arestowiczu głownym strategu Ukraińskiej propagandy wojennej. Ta lektura prowadzi do zdumiewających i śmiałych wniosków. Arestowicz analizując sytuację polityczną i gospodarczą Ukrainy uważa, że dla utrzymania i rozwoju ukraińskiej tożsamości konieczne jest zakotwiczenie do Polski. Ponoć nie wymienia Rzeczpospolitej ale to Rokicie samo się narzuca gdy Arestowicz chciałby w to państwo mogące przeciwstawić się Rosji wciągnąłby kraje bałtyckie i odzyskaną z rąk Rosji Białoruś. Dla autora to niezwykłe, że to w Kijowie rodzi się myśl o Rzeczpospolitej a niekoniecznie w Warszawie czy Krakowie. Polecam
https://teologiapolityczna.pl/jan-rokita-wschodnio-europejski-realizm
Czy analizy Arestowicza są na poważnie? I czy my chcielibyśmy wrócić do bycia potęgą? Nie wiem. Poprzedni wielki projekt Rzeczpospolitej najlepszej demokracji szlacheckiej tamtych czasów skończył się wojnami i ostatecznie klęską. Czy teraz mogło by być inaczej? Jaką formułę trzeba by stworzyć dla takiej Unii. Jakie przeciwności pokonać? Czy w obliczu zachowania Niemiec i Francji na agresję Rosji na Ukrainę taki projekt dawał by nam wszystkim bezpieczeństwo i rozwój a nie "darcie sukna".
Inne tematy w dziale Polityka