Ponowna publikacja @echo24 na temat wspaniałej balangi helskiej przypomniała mi historie balang letnich w Krynicy Morskiej. Ten piękny kurort morski na uboczu ściągał w latach 70 i 80 zarówno drwali z Bieszczad jak i ponoć proboszczy z całej Polski. Szczególnie ci pierwsi harując od jesieni do lata na wyrębie i wypalaniu węgla drzewnego w Bieszczadach odkładali pieniądze na balangę w Krynicy Morskiej. Dojeżdżali oczywiście z pompą taksówkami. Szastali pieniędzmi na alkohol i dziwki aż do ostatniej złotówki. Po czym wracali w Bieszczady by po roku wrócić. Jakaż była w tym podobna filozofia do tej z balangi helskiej.. Ech, żeby jeszcze miał kto ją tak barwnie opisać jak nasz Ubochany Birbant @echo24.
Inne tematy w dziale Kultura