1. Prawdopodobnie p. Mentzen dopadł w notowaniach czołowy duet kandydatów, ba - nie wykluczone, że po "końskiej" wpadce przeskoczył Trzaskowskiego. Ponieważ jest białą kartą, czyli człowiekiem spoza klucza, więc zarówno agenturalne skrzydła obu zwaśnionych, zdziczałych stad w Sejmie jak i odpowiadające im, antypolskie skrzydła w obu atlantyckich ośrodkach establishmentu podjęły, chwilowo zgodnie, wysiłek na rzecz uwalenia kandydata nie "międzynarodowego". Poszła dyrektywa na dość oryginalną metodę, mianowicie medialnego bombardowania elektoratu, w szczególności zwolenników Mentzena, informacjami o systematycznym spadku poparcia. Obstawiam, że za tydzień, dwa, jego zwolennicy stanowić będą już tylko 8 -10 % elektoratu. Ci, którzy uwierzą mogą wtedy przerzucić - jak kalkulują spiskowcy - swoje poparcie na innego kandydata, by znaleźć się w obozie zwycięzcy (jest taki psychologiczny wzorzec), albo nie pójść do wyborów. I o to chodzi.
Być może przegapiłem, ale jak dotąd ani widziałem ani słyszałem tzw. eksperta, czyli najemniczego socjo-manipulatyka z naukawym tytułem, który objaśniłby to tąpnięcie tj. do kogo to przepłynęło prawie 6 punktów procentowych z poparcia Mentzena - z sondażu na sondaż. Może do Nawrockiego albo Hołowni ? A może do Biejat albo Senyszyn ? Nie tylko w Końskich, koń by się uśmiał. Ciekawe, czy znajdzie się śmiałek i znajdzie wyjaśnienie, poza niestałością poglądów, rzekomo właściwą młodemu wiekowi...
D. Tusk już chyba wie, że Trzaskowski wyborów nie wygra i stąd chyba jego dobrotliwe otwarcie na aspiracje kandydatów z koalicji. Jeżeli ma na myśli ratunkową opcję 'hołownia', to nie powinien się narazić, bo właściwa persona też na miano międzynarodowca z pewnością zasługuje.
2. Jak się słyszy, europoseł Tarczyński ma wejście do grupy wsparcia JE D. Trumpa. Jeżeli mówi, że w nieodległej perspektywie, ze strony amerykańskiej nasz Donald może zostać zepchnięty do defensywy, to coś może być na rzeczy. Mnie osobiście zmiany w obsadzie czołowych pozycji w administracji n. państwa, wskutek działań czynnika obcego - raczej nie rajcują. Skuteczny "PL-Majdan" bardzo chętnie, ale z inicjatywy Bosaka, Kukiza, Jakubiaka. Niestety, jak na razie posłowie prawicy tupią co najwyżej nogami, z czego nic istotnego wyniknąć jednak nie może. A przecież rywale dawali w swoim czasie przykład - "ulica i zagranica". Zagranicę sobie darujemy, więc będzie trudniej, ale próbować trzeba, bo nam Polskę do reszty zdepolonizują. Wprawdzie p. Tusk zapowiada repolonizację tego i owego, ale przecież nikt nie uwierzy, że doznał olśnienia jak Szaweł z Tarsu.
3. Mentzen wygra, Tusk zwinie się z Polski. Konfederacja nie powinna dopuścić ludzi z PiS do zajęcia czołowych pozycji (premier, MSZ, MON, MSW). Sami, z braku doświadczenia też nie powinni, przynajmniej okresowo, podejmować tych stanowisk. Należy wyszukać fachowców bezpartyjnych, tworząc częściowo "rząd ekspercki". Będzie łatwiejszy do "przepchnięcia". I wtedy, jak rzekł był nieodżałowany Wiesław Gołas, mogą nam panie majster "skoczyć".
---
Pojawił mi się jakiś nowy patent. Lekarz rodzinna dała mi skierowanie do dermatologa. Na "cito". Dostałem termin za 6 miesięcy...
Inne tematy w dziale Polityka
