twardek
twardek
twardek twardek
114
BLOG

Powojenna Ukraina. Cz. II

twardek twardek Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
(didaskalia)

1. Romans administracji JE prez. D. Trumpa z Rosją, być może, został "kontaktowo" rozpoczęty jeszcze z jego pozycji jako prezydenta elekta i oddanie Syrii przez Rosję (w trybie dziwnej wojny "wewnętrznej", przegranej w postaci potyczek z kupami opozycyjnych wojowników (obecnie terrorystów) na pikapach, przez armię Asada) - było jej pierwszym, wyjściowym gestem na rzecz USA(?). W zamian za obietnice w sprawie Ukrainy? Jeśli tak, to Rosjanie zaryzykowali - Trump mógł nie dożyć do zajęcia fotela w Białym Domu. Zaryzykowali, Trump dożył.

2. Przejawy obecnej fazy romansu wskazują, że Prezydent USA dotrzymuje słowa. Ale, jako że jest biznesmenem dużego formatu - jako taki jest drapieżnikiem. I chyba już głodny, tyle, że tym razem w targu prawdopodobnie chodzić będzie też, a może przede wszystkim o Iran. Nie wiadomo, czy umowa zawarta 17 stycznia br. przez Rosje z Iranem zawiera jakieś dodatkowe, tajne (np.          w jakimś aneksie) zobowiązania o pomocy militarnej w przypadku wojny w samoobronie którejś ze stron. Rosja ma kłopot. Albo       i chwilowo nie ma, natomiast może mieć - jeżeli zainstalowała Iranowi jakieś cacka najgrubszego kalibru i nie powie o tym (bo niby dlaczego ?) a sprawa się rypnie już w trakcie wojennych zmagań Iranu z Izraelem.

3. Jest jeszcze jeden wątek ciążący na "targu ukraińsko - irańskim". Otóż chyba prez. Trump popełnił błąd obwieszczając zamiar zajęcia Gazy. Tam raczej nie będzie hoteli (żaden turysta nie wytrzyma ziemi parującej zgrozą, męką i śmiercią setek tysięcy pomordowanych ludzi), natomiast prawdopodobnie będą umundurowani chłopcy z Taksasu czy Wyoming, w wielkiej bazie, która przyda się jak ulał w razie gdyby Egipt przestał panować nad bezpieczeństwem zatykanego sabotażami terrorystów - Kanału Sueskiego. Czyli, przy Iranie na łopatkach, zarówno cieśnina Ormuz oraz łatwa wówczas do przejęcia cieśnina Bab al-Mandab (przy Jemenie), w nieodległej perspektywie także Kanał Sueski i Kanał Panamski (z którym wg. JE prez. Trumpa, ma się stać coś "bardzo potężnego") - byłyby pod wojskową kontrolą Amerykanów. Cztery najważniejsze 'bramki' na szlakach morskich świata. To już boli Chińczyków, bo przecież takie zagrożenia na pewno mają w kalkulacjach. No i Rosja ma dodatkowy kłopot w negocjacjach.

4. Zasadnicze znaczenie będzie miało bezpośrednie spotkanie obu prezydentów. Jeżeli będą mówić prawdę i dogadają się, to da się na tym świecie żyć. Jeżeli będą kłamać albo się nie dogadają w sprawie Iranu, czyli rezultat negatywny, to nie będzie lekko, ale my tu właśnie spróbujmy wyczaić "co jest co", dla zrozumienia "co może być czym". I tak, jakimś tam przejawem rezultatu negatywnego (podkreślam - w sprawie Iranu) mogą być pewne żądania USA w przedmiocie wojny ukraińskiej, przede wszystkim upieranie się Amerykanów przy obsadzeniu kontyngentu do nadzoru rozejmu/pokoju w Ukrainie przez wojska europejskich krajów NATO, bez flagi NATO.... Jak na razie Rosja to wyklucza i może złożyć trudną do zbicia kontrpropozycję: "Turcja też jest w NATO" (Turcja jest dla Rosji akceptowalna). W szczególności, gdyby Rada Europejska (WRE - patrz Cz. I) zapowiedziała wkrótce takie awanse wobec Turcji... Zresztą, mogą Rosjanie poczynić pozorne ustępstwo: nadzór rozejmu przez Turcję + np. Indie, natomiast nadzór pokoju przez zeuropeizowane WRE. Ale przy rosyjskim założeniu, jak sądzę od tego nie odstąpią - Uu może być członkiem UE alenie NATO. Chyba Rosjanom nie chodzi o wzmocnienie NATO o potencjał Uu, lecz ewentualne zabałaganianie przez ten kraj relacji NATO-Rosja wskutek błędnego rozumienia Art. 5 Paktu NATO.

5. U blogera Wojtasa, albo u blogerki Animeli, napisałem, że USA w targu ukraińskim mają słabą kartę i na to wygląda (wczorajszy incydent w Białym Domu nie ma tu żadnego znaczenia). Więc chyba nawet przy nie dogadaniu się co do Iranu, bieg sprawy ukraińskiej na ścieżce do rozejmu pójdzie, póki co, szlakiem wytyczanym przez bieżące ustalenia z rozmów USA-Rosja. Sytuacji wynikłej z zerwania rozmów - w wyniku rozmów - chyba nie ma co rozpatrywać, natomiast może okazać się, że romans zostanie przerwany, bo zaważą na tym nie wyobrażane przez nas (z braku wiedzy) wydarzenia z wojennego starcia Izrael/USA - Iran. W takim przypadku może zrodzić sie w Amerykanach pokusa ponownego uwikłania Rosji, na najwyższych obrotach, we wznowionej w tym celu wojnie ukraińskiej. Pożary, zgliszcza, krew, śmierć i umęczenie narodu ukraińskiego nie mają żadnego znaczenia. Tak, jak            z Palestyńczykami.

---

Żeby jakoś to spuentować: módlmy się, by przed choćby chwilowo niefortunnym ('przed' jest ważne w kontekście możliwego wówczas wznowienia wojny na Ukrainie - 'po') dla Izraela przebiegiem najazdu Iranu - doszło do rozejmu na Ukrainie a UE (WRE - patrz Cz. I) - w ramach przygotowanego w międzyczasie planu realizacji nadzoru rozejmu zdołała rozmieścić wojskowy kontyngent PMS . Amerykanie mieliby poważny kłopot z wznowieniem wojny. Przy kontyngencie PMS złożonym z wojsk takich państw jak Turcja, czy Indie.

6) Pchają się człowiekowi do głowy "projekcje" polskie:

1) nie rozumiem na co czeka Premier. Ma w ręku prezydencję i trzeba kolegów Europejczyków popędzić do roboty. Albo tak, albo siak, albo jeszcze inaczej,

2) gdy chodzi o scenariusz wojskowego nadzoru rozejmu i pokoju (WRE), to w wymiarze wojskowym trzeba byłoby zlecić robotę jakiemuś oficerowi (radzę upatrywać kogoś inteligentnego, czyli od rangi pułkownika włącznie - w dół), przydać mu kilku osobowy zespół i w parę dni napiszą fachowy dokument, do dalszej obróbki już przez speców wybranych do WRE,

3) gdy chodzi o równolegle przygotowywany harmonogram organizacyjnych ustanowień, powołań i działań na poziomie UE i Rady Europejskiej (chodzi o składy WRE i MRE oraz zadania MRE), to zlecić robotę - nie wiem komu. Na ogół dyrektorzy departamentów  w ministerstwach, lub ich zastępcy, byli facetami od merytorycznej roboty. U nas w grę wchodziłoby MSZ oraz KSE. W MSZ podana reguła się zgadza: idąc bowiem od samej góry: co i rusz albo narcyz, albo żulik, albo głąb. W KSE nie wiem, jak jest. Ale, za pozwoleniem p. Premiera, Wasza Ekscelencja zapewne sobie z tym poradzi. W razie kłopotów zawsze Wasza Ekscelencja może zwrócić się do Narodu (korzystając z przebiegłości pewnego rabina, który Moniusia domokrążcę w sposób oczywisty fałszywie oskarżył przed radą starszych a następnie przed nią wybronił - przed ograbieniem i obiciem - przyjaźnie mu później wyjaśniając : "ja chciałem ci tylko pokazać synu z jakimi ja tu ludźmi pracuję"),

4) Stanowisko JE p. Premiera w kwestii wysłania wojska na Ukrainę, dla udziału w PMS - na nie - jest głęboko słuszne. Pozwolę sobie zgodzić się, że obliczone na skorzystanie przez nas, Polaków z pięknych przykładów - deklaracje Francji, UK i Danii o wysyłce wojska - mają charakter medialny, ze szczerością o realnej wartości zero. Zero. Zresztą, pewnie uchwycą ideę PMS o rodowodzie poza unio-europejskim,

5) Ze względu na rzeszowski hub nie powinniśmy wykręcać się z udziału we WRE (zauważmy jednak, że przy np. turecko-indyjskim sorcie PMS nasz hub mógłby wiele stracić na znaczeniu w wymiarze militarnym), natomiast absolutnie nie należy podejmować udziału w MRE. Jakiegokolwiek. Nasi ukraińscy bracia powinni mieć pewność, że ich zmodernizowanym, europejskim państwem zaciążyła (przez MRE) Ursula. I powiła. Miejmy nadzieję, że bez wrodzonych wad. I o to chodzi.

6) nie wiem, czy na ewentualnej inicjatywie WRE/MRE nie położą się cieniem oświadczenia, które po incydencie w Białym Domu wygenerowano w Polsce. Chodzi mi o oświadczenie JE p. Premiera. O tym drugim Amerykanie wiedzą, że wypowiedział je głupek, więc nie powinno nam zaszkodzić. Żywię zatem nadzieję, że oświadczenia nie będą powodem ewentualnego, dalszego po wczoraj, spadku złotówki. I oczywiście, że mój ulubiony kandydat a Pański Zastępca, p. R. Trzaskowski, człek, jak się słyszało - rozrywkowy  a jak ja zauważyłem - z refleksem, łatwo sobie poradzi z pytaniem złośliwych rywali, czy aby nie wybiera się na Ukrainę z karabinem aby nasi tam bracia nie czuli się "samotni".

---

Obyśmy zdrowi byli

twardek
O mnie twardek

inżynier 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka