Paw i indyk w jednym stali domu.....
Nie będzie to o pawiu i papudze narodów, ani o indyczej hekatombie w Dniu Dziękczynienia.
Miłymi tymi zwierzątkami posłuże się tak jak to czynili niegdysiejszy pisarze bajek. Współczeny bajkopisarz Gross dwojga imion używa innej symboliki ... zezwierzęca ludzi.
Cudowny gawędziarz, miłośnik wszelkich zwierzątek i badacz ich zachowań, laureat Nobla w dziedzinie etologii Conrad Lorenz, opisywał dramatyczne w skutkach spotkanie indyka z pawiem. Ptaki te różnią sie wielkoscią ubarwieniem lecz blisko są z soba spokrewnione. W wielkim skrócie.... zwierzetą aby się wzajemnie nie "wytłukły" wewnątrz własnego gatunku, w walkach godowych , "etnicznych" o terytoria polowań, lęgu itd. mają wbudowana naturalne , instynktowne hamulce powstrzymujące przed uniecestwieniem w walce swojego przeciwnika co jest niekorzystne dla utrzymania gatunku.. Także aby uniknąć nieustannych swarów i wewnątrz plemiennych kłótni , instynktowne hamulce powstrzymujące nadmierną ageresję . W takich wewnatrz plemiennych utarczkach indyk instynktownie, "pokornie" opuszcza głowe odsłaniając najczulszy punkt co natychmiast hamuje innego indyka agresora. Żaden indyk nie jest w stanie uczynic krzywdy swemy współplemieńcowi nie z powodu szlachetności i chwilowego rozkwitu uczuć wyższych lecz całkowicie instynktownie. Jego bliski kuzyn , paw takiego instynkownego hamulca nie ma. Dlatego spotkanie pawia z indykiem zawsze kończy się zadziobaniem tego drugiego . Indyk pokornie i uniżenie odsłania najczulszy punkt, paw zaś "walcząc" do skutku zadziobuje swojego większego i silniejszego kuzyna.
A teraz tylko trzeba to "przemajstrować" na bajkę. W miejsce instynktu można podstawić etosI honor...jako zaś pozbawionego tego instynktu pawia można podstawić " michnikoidów" w tym Grossa dwojga imion, pamiętając jednak że nie prezentuje się on tak okazale i zapewne ma mniejszy ogon.
Rodzina Grossów która przyjażniła się z Różanskim/Goldbergiem i Adamem Humerem et consortes wychowała małego "Grossika " przekazała mu właściwy temu środowisku zapewne całkiem inny kod wartości niż przekazywała swoim dzieciem katolicka i patriotycznie zorientowana przeciętna Polska rodzina . Żydowscy komuniści w PRL zyli w innym świecie wartości. Rzec by można że wyssali antypolonizm z mlekiem matki i z urzędu ojca.
To popularna historia domowa wszyskich "michnikoidów", NIe zakorzenieni w polskości żyli w enklawie... no dobrze w gettcie.. własnego towarzystwa i wysokopłatnych urzędów i degenerującego moralnie aparatu przemocy. Jakże łatwo wtedy o pogardę dla życia codziennego uległych indyków. Współżycie w jednym kraju idyków i pawi to już omówiona bajka ...instynkt i brak instynktu... honor i brak honoru . Honor który w Polsce ma ogromną wagę... tak .. tak nawet dzisiaj, dla pawia jest obcy i niezrozumiały. Paw jako przesłuchujący zapewne nie był sobie w stanie wyobrażić że przesłuchiwany indyk wybiera honorową śmierć zamias "sypanie " współtowarzyszy i współpracę z okupantem. Oczywiście nie odmawiam polskim Żydom honoru en gross (sic) jednak z całą stanowczością twierdzę ze "michnikoidzi" z Grossem na czele są go pozbawieni. Rozważania na temat etosu rycerskiego może zaprowadziły by nas zbyt daleko w każdym razie " michnikoidzi" niezbyt wiele mają wspólnego z tym etosem i z jakimkolwiek etosem oraz z etyką chrześcijańską. Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)..... jest w naszym kregu lulturowym zachętą do miłości i wybaczenia znakiem iż tak pragniesz czyjegoś dobra, że gotów jesteś poświęcić dla niego drugi twój policzek, to znaczy narazić na uszczerbek miłość własną wskazując tym że nie zemsta rządzi światem lecz miłosierdzie i przebaczenie, nie zaż starotestamentowwe " oko za oko" . Dla pawi ..."michnikoidów" zaś jest to sygnał że mogą bezkarnie walić w indycze..."tępe polskie i katolickie mordy". Dlatego Gross może wydawać w Polsce trzecią już szalbierczą książke, dlatego GW jest największą żydowską gazetą w Polsce, dlatego w świecie znane są "polskie obozy koncentracyjne" i dlatego...... nie należy hodować indyków pospołu z pawiami.
Czyż niesłusznie Conrad Lorenz dostał Nobla???
Nikt rozsądny nie odmawia pawiom urody , choć donośny i skrzeczący głos jaki z siebie wydają jest sporym dyskomfortem w porównaniu z harmonią barw pawiego ogona.
TUUTOM
Inne tematy w dziale Polityka